W ocenie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, działania prokuratury są działaniami politycznymi; rzeczywistą intencją wniosku o uchylenie immunitetu nie jest chęć dojścia do prawdy, ale zrealizowanie bieżącego, politycznego interesu władzy - oświadczył reprezentujący marszałka mec. Jacek Dubois.

O tym, że Prokuratura Regionalna w Szczecinie skierowała do Senatu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka tej Izby Tomasza Grodzkiego, poinformowała w poniedziałek Prokuratura Krajowa. Chodzi o podejrzenie przyjęcia korzyści majątkowych od pacjentów lub ich bliskich w czasie, gdy Grodzki był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej.

Jak napisał mec. Dubois, w przekazanym mediom oświadczeniu zarzuty w przestrzeni publicznej, jakoby marszałek Grodzki "miał przyjmować korzyści majątkowe od pacjentów w zamian za podjęcie leczenia, przeprowadzanie operacji, bądź ich przyspieszanie, pojawiły się zimą 2019 r. - zatem bezpośrednio po wybraniu prof. Grodzkiego, głosami opozycji, do sprawowania funkcji Marszałka Senatu RP".

"W tej sprawie w imieniu marszałka Grodzkiego trzykrotnie składałem oświadczenia, informując, że marszałek Grodzki nigdy podczas swojej pracy w szpitalu publicznym nie przyjmował korzyści majątkowych od pacjentów, ani od uzyskania takich korzyści majątkowych nie uzależniał jakichkolwiek czynności medycznych" - podkreślił adwokat.

Jednocześnie mec. Dubois przypomniał, że przed ponad rokiem do prokuratury trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wywierania wpływu na marszałka Senatu, w którym wskazano na oświadczenia konkretnego świadka, iż nieznane osoby oferują pieniądze w zamian za złożenie "niezgodnego z prawdą oświadczenia, jakoby marszałek Grodzki żądał od pacjentów korzyści majątkowych w zamian za leczenie".

"Postępowanie wszczęte na skutek zawiadomienia marszałka Grodzkiego zostało bardzo szybko umorzone, co uświadomiło marszałkowi, że celem prokuratury nie jest dojście do prawdy, ale zrealizowanie z góry zaplanowanego scenariusza, mającego na celu zdyskredytowanie go, jako osoby sprawującej jedną z najwyższych funkcji publicznych w państwie" - napisał mec. Dubois.

Według mecenasa, "wniosek prokuratury ma charakter nie merytoryczny, a wyłącznie polityczny i ma na celu odwrócenia uwagi opinii publicznej od kryzysu na szczeblach władzy, związanych z ujawnieniem przez media tzw. afery Daniela Obajtka". "Marszałek Grodzki w chwili obecnej sprawuje najwyższy urząd państwowy spośród wszystkich polityków opozycyjnych, co sugeruje, że to on najlepiej nadawałby się do owej roli +kozła ofiarnego+" - dodano.

Mec. Dubois powiedział PAP, że jest "od sześciu lat obserwatorem tego, że prokuratura nie jest organem wymiaru sprawiedliwości, ale stała się narzędziem w walce politycznej partii rządzącej służącym do eliminowania przeciwników politycznych".

Prokuratura zamierza postawić Tomaszowi Grodzkiemu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych - w latach 2006, 2009 i 2012. "Jak wynika z ustaleń śledztwa, korzyści majątkowe w postaci pieniędzy w złotówkach i dolarach - w wysokości od 1500 do 7000 zł - lekarz przyjmował w kopertach. W zamian zobowiązywał się do osobistego przeprowadzenia operacji lub ich szybkiego wykonania, a także do zapewnienia dobrej opieki lekarskiej" - podała PK w komunikacie.

O tym, że Grodzki jako lekarz mógł przyjmować łapówki, informowało pod koniec 2019 r. Radio Szczecin. Sprawę zapoczątkował wpis prof. Agnieszki Popieli z Katedry Botaniki i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Szczecińskiego. "Masakra. Pan profesor Grodzki kandydatem na Marszałka Senatu. Jak moja Mama umierała, to trzeba było dać 500 dolarów za operację. Podobno na czasopisma medyczne. Faktury ani rachunku nie dostałam. Nigdy tego nie zapomnę" - napisała w listopadzie 2019 r.

Marszałek Senatu konsekwentnie odpierał stawiane mu zarzuty. "To są bzdury, które prosiłbym, żeby zostawić portalom prawicowym i tym, którzy nas hejtują" - mówił w 2020 r. Zgodnie z zapowiedziami wobec osób "kolportujących informacje o łapówkach" skierowane zostały prywatne akty oskarżenia z art. 212 Kodeksu karnego.