W sześciu przypadkach SN stwierdził, że zarzuty są zasadne, jednak naruszenie przepisów nie miało wpływu na wynik wyborów. W czterech protestach zarzuty uznano za bezzasadne, a 38 protestów pozostawiono bez dalszego biegu.
SN pozostało do rozpatrzenia jeszcze kilkanaście wniosków.
Protest przeciwko ważności wyborów do europarlamentu złożył m.in. PiS, którego zdaniem odbyły się one z naruszeniem przepisów europejskich i krajowych, zostały przeprowadzone w niechlujny sposób, urągający dobrym praktykom i bez szacunku dla wyborców, członków obwodowych komisji wyborczych i mężów zaufania.
EŚ