Z początkiem nowego roku indywidualni przedsiębiorcy zyskają prawo do zwrotu towarów kupowanych w internecie. Warunek? Zakupy nie mogą mieć charakteru zawodowego.

Prawo do odstąpienia od umowy zawartej przez internet da przedsiębiorcom art. 3855 kodeksu cywilnego. To właśnie w tym przepisie mowa o uprawnieniach konsumenta, „gdy z treści umowy wynika, że nie posiada ona (dla takiej osoby – red.) charakteru zawodowego, wynikającego w szczególności z przedmiotu wykonywanej przez nią działalności gospodarczej, udostępnionego na podstawie przepisów o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej”. Dotychczas utarło się, że jeśli towar kupowany jest „na fakturę”, to przedsiębiorca jest profesjonalistą, a więc nie przysługują mu uprawnienia konsumenta. W tym również prawo do zwrotu towaru bez podawania przyczyn.
Teraz sprzedawcy internetowi muszą nauczyć się rozróżniać, kiedy indywidualny przedsiębiorca robi zakupy w zawodowym charakterze. Jeśli hydraulik kupi telefon komórkowy, to będzie mógł go oddać, jeśli już klucz nastawny, to raczej nie. Kupno tej samej drukarki może raz mieć charakter zawodowy, a drugi raz już nie. Jeśli kupi ją przedsiębiorca prowadzący punkt ksero, to nie będzie mu przysługiwać prawo zwrotu. Jeśli natomiast wspomniany już hydraulik, to jak najbardziej.
Jak rozróżnić charakter zakupów? Sklepy internetowe mogą mieć z tym problem. Ustawodawca podpowiada, by kierować się kodami PKD, ale te nie muszą być rozstrzygające.
– Ten sam kod PKD jest przypisany dla fryzjerstwa i usług kosmetycznych. Dla fryzjera zakup nożyczek będzie umową o charakterze zawodowym, dla kosmetyczki już niekoniecznie – zauważa Michał Żmijewski, adwokat z kancelarii Lubasz i Wspólnicy.
Z tego powodu e-sklepy mogą poprzestawać na oświadczeniach samych kupujących. W niektórych już pojawiały się specjalne checkboxy z pytaniem o zawodowy charakter zakupów. Jeśli indywidualny przedsiębiorca zaznaczy opcję wskazującą, że nie mają one zawodowego charakteru, to będzie mógł skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni bez podawania przyczyn. Tyle że nawet jeśli tego nie zrobi, a po jakimś czasie dojdzie do wniosku, że chce zwrócić towar, to nadal będzie mógł to zrobić, bo przepisy nie uzależniają skorzystania z tego uprawnienia od składania oświadczeń. I w drugą stronę – jeśli przedsiębiorca zaznaczy odpowiedni checkbox, a sprzedawca dojdzie do wniosku, że umowa ma charakter zawodowy, to będzie mógł odmówić zwrotu zapłaty.
Jest jeszcze jedna opcja, na którą może zdecydować się część, jeśli nie większość firm e-commerce – przyznanie uprawnień konsumenta wszystkim indywidualnym przedsiębiorcom. Mogą one dojść do wniosku, że zwyczajnie nie opłaca się mnożyć problemów i ewentualnych sporów.