Rozdzielone bliźniaczki z Łomży nie dostaną zadośćuczynienia - kobiety domagały się 500 tysięcy złotych od Skarbu Państwa za to, że przez zaniedbanie pracowników szpitala wychowywały się w różnych rodzinach. Nie wiadomo czy bliźniaczki zdecydują się złożyć apelację.

Bliźniaczki rozdzielone w szpitalu mają dziś ponad 60 lat, a o zamianie dowiedziały się dwa lata temu, gdy na własny koszt zdecydowały się na badania DNA. Dziś białostocki sąd oddalił ich powództwo. Powodem było to, że kobiety urodziły się w 1950 roku, a w tamtych czasach nie było przepisów, które umożliwiałyby wypłatę takiego zadośćuczynienia. Według obecnych regulacji, roszczenie się przedawniło, bo można się o nie ubiegać przez 10 lat.

Po orzeczeniu sądu kobiety nie kryły rozgoryczenia. Podkreśliły, że cała sprawa oznacza dla nich ogromne straty moralne. - Życie dwóch rodzin posypało się, nigdy nie odbuduje się tych więzi - mówiły.

Zadośćuczynienia w kwocie po 250 tysięcy złotych domagało się także rodzeństwo bliźniaczek.