Cykl wykładów „Temida w więzieniu” zakończony. W dniu 15 grudnia 2010 roku odbyło się ostatnie spotkanie dotyczące życia penitencjarnego.

Ostatni wykład z cyklu „Temida w więzieniu” został poświęcony problematyce przestępstw seksualnych. Referentem spotkania była dr Maria Gordon, psycholog penitencjarny, która od wielu lat w zakładach karnych prowadzi obserwacje sądowo-psychiatryczne więźniów. Na samym wstępie spotkania dr Gordon zaznaczyła, że prawidłowy proces resocjalizacji jest o wiele bardziej złożony niż mogłoby się wielu z nas wydawać.

Samo przeprowadzenie kary pozbawienia bądź ograniczenia wolności, choćby nawet ze szczególną dbałością i poprawnością, może okazać się nie wystarczające dla osiągnięcia celu resocjalizacyjnego. Dowodem na to są częste powroty osób do więzienia w ramach recydywy. Jeśli kara pozbawienia wolności nie odstrasza sprawcy, należy się zastanowić czy przyczyna popełnienia przestępstwa nie leży gdzieś głębiej niż czynniki sytuacyjne. Niezbędne staje się wówczas dogłębne zbadanie psychiki i osobowości sprawcy. Może się okazać, że oprócz zasadniczej kary konieczne jest leczenie psychiatryczne.
Przedmiotem wykładu była próba przeprowadzenia psychologicznej analizy osobowości przestępców seksualnych. Rozważania miały na celu uzyskanie odpowiedzi jaka forma resocjalizacji dla tej kategorii więźniów jest bardziej odpowiednia, klasyczna czy połączona z terapią psychiatryczną. Tematyka została omówiona na przykładzie sprawców seksualnego wykorzystywania dzieci, z którymi dr Gordon pracuje na co dzień. Podstawę wykładu stanowiły wyniki badań, które otrzymała po obserwacji 48 różnych przypadków.
Według statystyk sprawcami przestępstw seksualnych są głównie w mężczyźni w średnim wieku, stanu wolnego, bezrobotni, posiadający wykształcenie podstawowe, o niskim stopniu inteligencji Większość z nich miało konflikt z prawem, a przestępstwo popełnili w stanie nietrzeźwym. Osobowość przestępców seksualnych kształtuje się poprzez negatywne wzorce rodzinne i problemy adaptacyjne. Przeciętny sprawca charakteryzuje się egocentryzmem, brakiem umiejętności odraczania potrzeb, brakiem odczuć altruistycznych, a także niemożnością oceny odczuć ofiary.
Celem obserwacji psychiatrycznych jest zbadanie czy sprawca w chwili jego popełnienia był poczytalny, co ma zasadnicze znaczenie przy wymiarze kary, jak i przy późniejszym postępowaniu resocjalizacyjny. Wśród rozpoznania psychologiczno-psychiatrycznego można wskazać 5 grup: zaburzenia osobowości, które przejawiają się jako zachowania antyspołeczne, zespół psychoorganiczny, którego podłoże znajduje się w uszkodzeniu układu nerwowego, lekkie upośledzenie, zespół paranoidalny oraz brak zaburzeń, kiedy czynniki sprawcze mają charakter sytuacyjny. Tylko zespół paranoidalny powoduje całkowite włączenie poczytalności. Zespół psychoorganiczny ogranicza poczytalność w stopniu znacznym ale jej nie wyłącza. W pozostałych przypadkach uznaje się, że sprawca był poczytalny w chwili popełnienia przestępstwa.
Sprawcy poddawani są także rozpoznaniu seksuologicznemu. Stąd też podział na zaburzenia preferencji seksualnych pierwotne i wtórne oraz nieprawidłowości w sferze seksualnej. Pierwszą grupę stanowią osoby potocznie zwane pedofilami. „Pierwotni pedofile” to osoby, które nigdy nie przejawiały zainteresowania kontaktami z dorosłą kobietą, czyli przejawiają zaburzenia od samego początku, wykorzystują dzieci, dążąc do zaspokojenia seksualnego. U „pedofilii wtórnych” zaburzenia pojawiają się później. Są to osoby często posiadające już własne rodziny.
Ofiarami czynów pedofilnych są dziewczynki (89,7%) oraz chłopcy (8,3%). Ofiarami padają najczęściej te dzieci, które znają sprawcę, ufają mu. Choć trudno w to uwierzyć prawie 40% przestępstw popełniają osoby spokrewnione lub spowinowacone z dzieckiem. Stosunkowo często są to też znajomi rodziców dziecka bądź sąsiedzi.
Dr Gordon przybliżyła również słuchaczom techniki rozmów psychologicznych przeprowadzanych ze sprawcami. Towarzyszyły temu liczne przykłady. Jak podkreślił ekspert kluczowym elementem rozmów jest przyznanie się sprawcy do winy. Aby móc resocjalizować, sprawca musi być nie tyko świadomym pełnienia czynu, ale także żałować wyrządzonej dziecku krzywdy. Najczęstszą reakcją jest jednak usprawiedliwianie i tłumaczenie własnych przestępstw poprzez posługiwanie się racjonalizacjami i zaprzeczeniami.
Na podstawie przedstawionych badań można stwierdzić, że wielu przypadkach kara pozbawienia wolności powinna być połączona z oddziaływaniem psychoterapeutycznym na zaburzenia osobowości, nastawionym na zmiany adaptacyjne, często połączone z terapią odwykową i seksuologiczną. Korekta zaburzeń preferencji seksualnych i praca nad osobowością sprawcy jest niekiedy jedyną szansą pełnej resocjalizacji.
Niestety na przeszkodzie do osiągnięcia tego celu stoi brak specjalistów w tej dziedziny oraz brak środków finansowych na dalsze badania i rozwój. Jak dotąd w niewielu więzieniach tworzone są specjalne pododdziały wyłącznie dla więźniów skazanych za przestępstwa seksualne, gdzie odbywanie kary połączone jest z leczeniem. Terapie prowadzone są przede wszystkim na podstawie autorskich programów, utworzonych przez psychologów we współpracy z seksuologami. Konkretne wyniki efektywności stosowanych terapii nie są jeszcze znane. Szczególna złożoność i problematyczność materii sprawia, że będziemy musieli na nie jeszcze trochę poczekać.

Natalia Kurdziel

Zobacz także pozostałe relacje z cyklu "Temida w więzieniu":

Podkultura więzienna czyli jak wygląda drugie życie więźnia

Socjalizacja kulturą w zakładach karnych