W nawiązaniu do niedawno odbywającej się konferencji „Czego uczy szwajcarska polityka narkotykowa?” oraz zmian w polskiej ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, które już niedługo mają wejść w życie, warto dokonać porównania na gruncie osiągnięć polityki narkotykowej represyjnej a tej nastawionej na redukowanie szkód społecznych i indywidualnych.

Polityka narkotykowa to newralgiczny temat w polskim społeczeństwie. Głównym winowajcą prawdopodobnie jest tutaj dezinformacja społeczna wynikająca w prostej linii z przyjętej niegdyś w Polsce, jak i w wielu europejskich krajach, polityki „zero tolerancji”.
Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii z 26 października 2000 r., miała w sobie pewien element tymczasowości, wprowadzony w celu obserwacji wpływu ustawy na wskaźniki używania i wykrywalności. Miała realizować konkretne założenia, poprzez wprowadzenie regulacji kryminalizującej posiadanie każdej ilości narkotyku, łatwiejsze miało być wyłapywanie osób, które z produkcji i dystrybucji czerpią korzyści materialne. Argumentowano, iż jeżeli nie spełni swoich założeń, będzie, odpowiednio do doświadczenia, zmieniana. Tymczasem według badań statystycznych wykrywalność przestępstw dilerskich wcale nie spada, za to wzrósł odsetek przebywających w więzieniach użytkowników narkotyków, zazwyczaj ludzi uzależnionych, bądź incydentalnych użytkowników charakteryzujących się przeważnie bardzo młodym wiekiem. Stąd na gruncie doświadczeń płynących z praktyki stosowania powyższych regulacji rysuje się konieczność zmian.

Międzynarodowy problem

Na polu polityki narkotykowej większość krajów ponosi porażkę. Światowy Raport Narkotykowy z 2010 r. pokazał słabość polityki "zero tolerancji", ujawniając dane świadczące o tym, iż obecnie na rynku znajduje się więcej opium, kokainy i marihuany niż kiedykolwiek wcześniej. Obecną międzynarodową politykę narkotykową cechuje autorytarne egzekwowanie prawa pozostające bez realnego wpływu na produkcję, sprzedaż, jak również spożycie substancji odurzających, przyczyniające się natomiast do eskalacji przemocy, lekceważenia praw człowieka i stwarzające realne zagrożenie dla zdrowia publicznego.
Ponadto, przyjęty kierunek rozwijania polityki narkotykowej okazuje się wyrzucającym poza nawias społeczeństwa coraz większe rzesze ludzi, a co za tym idzie kryminogennym. Te destrukcyjne konsekwencje dla społeczeństwa i pojedynczych osób stają się międzynarodowym palącym problemem. To sprawia, że większość państw zaczyna zauważać, że polityka „zero tolerancji”, nie była dobrym rozwiązaniem i na dłuższą metę skutkuje większą ilością negatywnych konsekwencji od zamierzonych skutków. W większości zaczyna się sięgać po politykę redukcji szkód.

Szwajcarska polityka narkotykowa- podejście naukowe i jego pozytywne skutki

Szwajcaria pokazała jak można rozwijać politykę narkotykową opierając ją na dowodach naukowych. Proces ten trwał wiele lat, podejście miało swoje gorsze i lepsze chwile, jednak poprzez głębokie zaangażowanie i wytrwałość specjalistów udało się osiągnąć sukces minimalizujący szkody. Mimo, iż Szwajcaria jest krajem konserwatywnym, udało się jej wypracować kompromis w zakresie polityki narkotykowej.
Zasadniczym punktem, który różni szwajcarskie podejście od polskiego jest to, że w Szwajcarii od początku traktowano problem narkomanii nie jako problem kryminalny lecz jako problem zdrowia publicznego.
Wstrząs jakiego kraj doświadczył w latach 80-tych, spowodował iż zaczęto eksperymentować w zakresie przeciwdziałania narkomanii. Zaczęto od niskoprogowych programów substytucyjnych, stosowanych na szeroką skalę, programów wymiany igieł i strzykawek (również w więzieniach), oraz tworzenia tzw. pokojów iniekcyjnych. Były to specjalne pomieszczenia w których użytkownicy narkotyków mogli dokonywać iniekcji z zachowaniem zasad bezpieczeństwa i higieny). Niestety ten ostatni pomysł, mimo iż z założenia miał redukować i tak nieuniknione wówczas szkody mnożące się w owym czasie, ewoluował w niewłaściwą stronę.
Przełomem okazało się wprowadzenie niskoprogowego programu metadonowego, który oznaczał odejście od dawnego systemu zaostrzonej reglamentacji, na rzecz szerokiego dostępu dla wszystkich potrzebujących. Procesy te w Szwajcarii prowadzone były metodą prób i błędów, we wszystkich przypadkach najpierw tworzono programy, które później oceniano, a zebrane dowody naukowe wykorzystywano w dalszej debacie nad polityką narkotykową.
Federalne Biuro Zdrowia Publicznego, nadzorowało nawet pionierski i eksperymentalny program leczenia heroiną osób które przez dłuższy czas borykały się z uzależnieniem od opiatów. Szczegółowa naukowa analiza dowiodła, że taka terapia jest możliwa i ma sens. Leczenie heroiną bowiem, okazało się być opłacalnym, prowadziło do znacznej poprawy stanu zdrowia pacjentów i radykalnie zmniejszało liczbę popełnianych przez nich przestępstw związanych z koniecznością zdobycia narkotyku. Początkowo rzesze ludzi, zarówno w kraju jak i za granicą, były do takiej kuracji nastawione sceptycznie, mimo iż wzbudzała ona wielkie zainteresowanie. Szwajcarów przekonały jednak w końcu korzyści płynące z terapii, dwukrotnie dali temu wyraz w krajowych referendach, prowadzonych w atmosferze silnego sprzeciwu zarówno ze strony lokalnej sceny politycznej jak i Międzynarodowej Rady ds. Kontroli Środków Odurzających.
W Szwajcarii nie ma przyzwolenia na narkotyki. Jest za to społeczna dyskusja, która pozwala na dostrzeżenie problemu i przedsięwzięcie realnych środków zapobiegawczych które uchronią obywateli przed szkodliwymi skutkami. Szwajcaria może poszczycić się polityką, będącą przykładem progresywnego pragmatyzmu, opartego na szerokiej gamie naukowo przebadanych programów prozdrowotnych, adresowanych do osób uzależnionych. Polityka czterech filarów- działań policji, prewencji narkotykowej, leczenia użytkowników oraz redukcji szkód pozwala uniknąć dyskryminowania określonych grup społecznych oraz stygmatyzacji ich, a co za tym idzie spychania ich na drogę przestępstwa. Odchodzenie od tradycyjnej polityki narkotykowej zogniskowanej głównie wokół działań policji powinno być dobrym tropem dla polskiego podejścia tym bardziej w obliczu tego, że regulacje obowiązujące w Polsce od około dziesięciu lat nie dały oczekiwanych rezultatów. Jakakolwiek zmiana podejścia powinna jednak być szczególnie ostrożna i wnikliwie analityczna w kwestiach zdrowia publicznego.
Oczywistym jest, iż ze względu na to, iż Szwajcaria jest małym bogatym krajem o bardzo zwartym i dobrze działającym systemie publicznej opieki zdrowotnej, nie można po prostu skopiować działań i wdrożyć ich do polskiej polityki narkotykowej. Mimo tego główne założenia i skuteczność eksperymentalnych metod, jak również wieloletnie doświadczenie Szwajcarii w walce z problemem, powinny być dla Polski cenną wskazówką.

Społeczna dyskusja- specjaliści nawołują do humanitarnej polityki

Międzynarodowy Program Polityki Narkotykowej, od ponad dwóch lat dąży do zmiany jakościowej światowych działań w kwestiach dotyczących narkotyków. Jego celem jest uczynienie problematyki zdrowia publicznego i praw człowieka podstawą polityki narkotykowej oraz ograniczenie działań prawno-karnych. Program dąży do poszerzenia, konsolidacji i dywersyfikacji sieci organizacji działających na rzecz zmiany obecnej polityki narkotykowej.
W Polsce coraz częściej są organizowane konferencje, spotkania bądź seminaria, mające na celu poszerzenie świadomości na temat polityki narkotykowej.

Polska Sieć Polityki Narkotykowej (powołana jako inicjatywa obywatelska w 2008 roku), 31 stycznia 2011 roku, wystosowała list do Marszałka Sejmu, z prośbą o przyspieszenie prac legislacyjnych nad projektem ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Autorzy w swoim liście krytykują surowość aktualnej ustawy i przytaczają okoliczności, które świadczą o jej nieskuteczności. Postulują dodanie art. 62 a do obowiązującej ustawy, jak również debatę na temat racjonalizacji polskiego prawa narkotykowego. Sygnatariuszami listu są reprezentanci rozmaitych organizacji oraz w dużej mierze międzynarodowi specjaliści od zagadnień narkotykowych.

List do Marszałka Sejmu, Grzegorza Schetyny znaleźć można tutaj

Polskie zmiany w regulacjach- rządowy projekt nowelizacji ustawy

W Polsce poczyniono ostatnio kroki w kierunku zmian. Powstał rządowy projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który rezygnuje w pewnej mierze z rozwiązań, które nie przyniosły oczekiwanych efektów.
Najważniejszym z punktu widzenia tej ustawy jest ograniczenie używania narkotyków w Polsce i skuteczne ściganie osób, które zajmują się dystrybucją narkotyków.
Nowy projekt wprowadza możliwość aby w pewnych sytuacjach prokurator i sąd mogli odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Chodzi tu konkretnie o sytuacje, gdy dana osoba posiada nieznaczne ilości narkotyków przeznaczonych na własny użytek i nie jest dilerem. W takich przypadkach zachodzi niska społeczna szkodliwość czynu, co za tym idzie chodzi o to, aby do więzień nie trafiali ludzie, którzy są użytkownikami narkotyku z przypadku bądź w rezultacie uzależnienia. W przeciwdziałaniu narkomanii ważnym jest, żeby penalizować zachowania które mają na celu czerpanie korzyści majątkowych z dostarczania innym substancji zakazanych. Projekt ma na celu oddzielić osoby uzależnione i używające narkotyków, od osób, które dopuszczają się przestępstwa produkcji lub handlu nimi.
Prokurator oraz sąd mieliby obowiązek zbierania informacji na temat używania przez podejrzanego (oskarżonego) środków odurzających lub substancji psychotropowych. Chodzi tu o sytuacje w których istnieje uzasadnione podejrzenie, że osoba taka jest użytkownikiem takich środków. Obecnie takie dane nie są zbierane w procesie karnym. Prokurator i sąd nie wiedzą zatem, czy mają do czynienia z osobą, która jest ofiarą uzależnienia (problem medyczny i społeczny), czy też z osobą podejrzaną o handel, produkcję lub przemyt narkotyków (problem karny). Obecny stan prawny praktycznie wyklucza stosowanie przez prokuratora i sąd środków profilaktycznych, edukacyjnych i terapeutycznych, będących już teraz w ich dyspozycji. Nowe rozwiązanie, nakazujące zbieranie tych informacji, tworzy podstawy do kierowania oskarżonych przez sąd i prokuratora na leczenie, zgodnie z zasadą „przede wszystkim leczyć zamiast karać”.
Po zmianach, szerzej można by wykorzystywać instytucję zawieszenie postępowania, w celu skierowania uzależnionego na leczenie. Obecnie przypadki takie są niezmiernie rzadkie. Nowe przepisy regulowałyby to w taki sposób, że jeżeli osoba uzależniona lub używająca substancji szkodliwych popełni przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5 i podda się leczeniu, to prokurator będzie mógł zawiesić postępowanie karne wobec niej do czasu zakończenia leczenia. Po zakończeniu leczenia, po uwzględnieniu jego wyników, prokurator będzie decydował o dalszym prowadzeniu postępowania lub wystąpieniu do sądu z wnioskiem o jego warunkowe umorzenie.
Ponadto, skazany, odbywający karę pozbawienia wolności będzie mógł mieć przerwę w jej odbywaniu w celu podjęcia leczenia poza zakładem karnym. Chodzi o osoby uzależnione, skazane za przestępstwa popełnione w związku z uzależnieniem. Za udzieleniem przerwy będą musiały przemawiać względy lecznicze i wychowawcze.
Na zakłady opieki zdrowotnej, prowadzące leczenie lub rehabilitację osób używających narkotyki, nałożono obowiązek współpracy z Krajowym Biurem ds. Przeciwdziałania Narkomanii, pełniącym funkcję kontaktowego Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii. Przedmiotem tej współpracy ma być gromadzenie i przetwarzanie informacji dotyczących osób zgłaszających się na leczenie z powodu uzależnienia, z uwzględnieniem ochrony ich prywatności
Podsumowując, wstrząs który dotyczył Polski w ostatnich miesiącach, związany z popularyzacją legalnych a niejednokrotnie o wiele bardziej szkodliwych niż skonkretyzowane w ustawie narkotyki, substancji, nie jest może porównywalny ze wstrząsem społecznym dotykającym Szwajcarię w latach 80-tych, jednak może być równie dobrym impulsem do mądrej, społecznej dyskusji nad regulacjami narkotykowymi. Pokazuje on bowiem, że problem ten nie jest nigdy do końca rozwiązany, i ewoluuje wraz ze społeczeństwem. Polityka narkotykowa jest materią bardzo delikatną, a wobec tego, że nie ma rozwiązań idealnych i ponadczasowych powinna być elastyczna i dostosowana do aktualnie panujących warunków społecznych.

Jesteśmy w o tyle komfortowej sytuacji, że nie musimy przeprowadzać kosztownych i kontrowersyjnych eksperymentów, możemy korzystać z doświadczeń innych krajów, w tym Szwajcarii.

Roma Opoka

Zobacz także:

Politykanarkotykowa w USA

Polska polityka wobec osób uzależnionych od narkotyków.

Jak walczyć z narkotykowym biznesem?