Zakończyły się właśnie społeczne konsultacje społeczne projektu prawa o organizmach genetycznie modyfikowanych przygotowanego przez ministerstwo środowiska wspólne z ministerstwem rolnictwa. Obecnie prowadzone są jeszcze uzgodnienia międzyresortowe. Resort środowiska zakłada, iż pod koniec września projekt przyjmie rząd.

Opisywana ustawa dość ostrożnie podchodzi do upraw i wprowadzania GMO do środowisk zdaniem ministra środowiska prof. Macieja Nowickiego. Zaznacza on, również, iż w Polsce nie ma obecnie wystarczających przesłanek pozwalających na podjecie ryzyka wprowadzenia GMO do środowiska. Naukowe badania mogą być jednakże prowadzone w laboratoriach i instytucjach, czyli środowiskach zamkniętych.

Profesor podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie podkreślał, iż w projekcie zostały ujęte zmiany, które od siedmiu lat pojawiały się w przepisach unijnych dotyczących GMO i nasz kraj jako odpowiedzialny członek Wspólnoty dostosowuje swoje przepisy do jej wymogów. Minister ponadto przypomniał, że Komisja Europejska zaskarżyła polską ustawę zakazującą uprawa genetycznie modyfikowanych organizmów, jako zbyt restrykcyjną i niezgodna z zasadami wolności gospodarowania.

Wiceminister Maciej Trzeciak argumentował natomiast, iż projekt wspomnianej ustawy dotyczy tylko wprowadzania genetycznie modyfikowanych organizmów do środowiska, a resort nie jest bowiem przeciwny badaniom naukowym, które mogłyby pomóc ludziom.

Zgodnie z ustawą to sejmiki wojewódzkie będą decydowały o wprowadzeniu stref wolnych od GMO i wyznaczały strefy zgodnie z lokalnymi potrzebami.

Procedura ustawowa zobowiązuje do zgłoszenia upraw GMO, otwarty ich rejestr oraz wymóg zgody sąsiadów na ich założenie . Uprawnienia istniejących inspekcji i służb rozszerzono o kontrolę upraw GMO. Zapisano też wymóg złożenia kaucji, która byłaby wykorzystywana, jeśli instytucje państwowe musiałyby zlikwidować uprawę. AGO

MNISW/ KZ