Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym opinii dotyczących protestów przeciwko ważności wyborów do Parlamentu Europejskiego, uznał, iż brak jest podstaw do podjęcia uchwały o nieważności wyborów oraz o nieważności wyboru posłów do Parlamentu Europejskiego.

Wybory zostały przeprowadzonych w dniu 7 czerwca 2009 roku. Przeciw ważności wyborów skierowano 43 protesty, jednak według sędziów żaden z nich nie miał wpływu na wynik wyborów.

Na posiedzeniu w sprawie ważności wyborów do PE zebrał się pełny skład Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Sędziowie uznali, że brak jest podstaw do podjęcia uchwały o nieważności eurowyborów i nieważności wyboru konkretnego europarlamentarzysty.

Przed podjęciem decyzji Sąd zapoznał się z opiniami wydanymi wcześniej przez trzyosobowe składy, dotyczącymi poszczególnych skarg wyborczych. W trakcie posiedzenia sędziowie wysłuchali sprawozdań z wyborów, jakie przedstawili zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Jan Kacprzak oraz zastępca Prokuratora Generalnego Jerzy Szymański. W obydwu sprawozdaniach wnoszono o uznanie wyborów do PE za ważne.

Wybory do PE z 7 czerwca wygrała PO z wynikiem 44,43 proc., drugie miejsce zajął PiS (27,40 proc.), trzecie - koalicja SLD-UP (12,34 proc.), a czwarte - PSL (7,01 proc.) Frekwencja wyborcza wyniosła 24,53 proc. Platforma zdobyła 25 mandatów, PiS - 15, SLD-UP - siedem, a PSL - trzy. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły pięcioprocentowego progu.

SN/AS

Zobacz także:

Lustracja sędziego TKPołączone siły KSSiP i Akademii Sędziowskiej na Ukrainie