Inspekcja Handlowa na zlecenie UOKiK przeprowadziła kontrolę produktów spożywczych, z których aż 5 proc. wzbudziło zastrzeżenia ponieważ były zafałszowane.

W ubiegłym roku inspektorzy Inspekcji Handlowej sprawdzali, czy przedsiębiorcy nie wprowadzają konsumentów w błąd oferując w sprzedaży zafałszowane produkty żywnościowe. Inspekcja objęła ok. 5,5 tysiąca partii różnych produktów. UOKiK przedstawił wyniki powyższej kontroli.
Kontroli poddano łącznie 1580 różnego rodzaju przetworów mlecznych. Najczęstsze nieprawidłowości polegały na dodawaniu tłuszczów roślinnych do masła, nieinformowaniu o konserwantach, użyciu nazwy nieadekwatnej do wykazu składników. Na przykład: ser gouda zawierał 91 proc. tłuszczów roślinnych, a deser czekoladowy w rzeczywistości nie miał czekolady. Na skontrolowanych 314 partii masła zakwestionowano 21.
Inspektorzy sprawdzali czy zadeklarowana waga jaj jest zgodna z rzeczywistą, oznakowanie i szata graficzna nie wprowadzają w błąd, sugerując ekologiczną metodę produkcji. Łącznie skontrolowano 268 partii. Zastrzeżenia dotyczyły m.in. deklarowania wyższej, więc i droższej klasy wagowej (34,3 proc. spośród 137 zbadanych partii), wprowadzającego w błąd oznakowania informującego o lepszej metodzie chowu kur (4 partie, 1,4 proc.).
Pod kątem zafałszowań skontrolowano łącznie 700 partii mięsa i 966 partii jego przetworów. Najczęstszą nieprawidłowością było dodawanie innego składnika – do mięsa mielonego wołowego tańszej wieprzowiny, a parówki cielęce zamiast cielęciny zawierały drób. Inne to zastosowanie nazw, które nie były adekwatne do informacji zamieszczonych w wykazach składników.
W wyniku ostatniej kontroli nałożono kary w łącznej wysokości 232 794 zł. Wycofano 65 partii zafałszowanych produktów, dodatkowo nakazano przedsiębiorcom prawidłowe oznakowanie 77 partii.
PS/źródło:UOKiK
Zobacz także:

UOKiK wykrył zmowę na rynku farb i lakierów

Konkursy smsowe - działania UOKiK i UKE