Jak wynika z raportu NIK obrona cywilna w Polsce nie jest przygotowana do wykonywania żadnego ze swoich zadań. Izba ostrzega, że obecnie funkcjonuje ona tylko na papierze.
Spośród 14 skontrolowanych przez NIK gmin tylko w połowie z nich działały struktury obrony cywilnej. W pozostałych albo w ogóle ich nie powołano albo istniały tylko na papierze. Żadna z gmin nie finansowała z własnych środków ich działalności, z kolei dziewięć korzystało z dotacji wojewódzkich. Jednak nawet tam nie unowocześniono sprzętu niezbędnego do wykonywania przez obronę cywilną podstawowych zadań- ocenia NIK.
Kontrolerzy natknęli się w magazynach na zużyte maski przeciwgazowe, przestarzałe przyrządy rozpoznania chemicznego oraz leciwe sygnalizatory promieniowania. W opinii Izby z tego rodzaju sprzętem ochrona cywilna nie jest w stanie wywiązać się ze swoich podstawowych zadań w przypadku wystąpienia zagrożenia.
Zobacz: NIK: Przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne marnują wyprodukowaną wodę
Prawie wszystkie skontrolowane gminy zaniedbały obowiązek organizowania szkoleń w zakresie powszechnej samoobrony dla ludności cywilnej. Polacy nie wiedzą, jak się zachować w przypadku zagrożenia lub klęski żywiołowej, nie mają umiejętności umożliwiających im przeżycie w sytuacji ekstremalnej. Większość gmin opracowała plany obrony cywilnej, lecz sześć z nich nie spełniało wymogów określonych przez Szefa Obrony Cywilnej Kraju. W pięciu gminach nie było realnych planów ewakuacji na wypadek zagrożeń lub klęsk, a w trzech nie wyznaczono zakładów opieki zdrowotnej.
Co więcej w ocenie NIK obowiązujące normy prawne, mające swe źródło w ustawie z 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony RP, nie zapewniają możliwości skutecznego koordynowania i realizacji działań związanych z ochroną ludności. Wielokrotnie zmieniane i uzupełniane przepisy wprowadzają chaos kompetencyjny, powielają inne akty prawne, a nawet się wykluczają- alarmuje Izba.
PS/źródło:NIK
Zobacz także: