Z raportu NIK wynika, że stan techniczny budynków i pomieszczeń, w których leczeni są osadzeni jest zły. Przestarzały jest też sprzęt diagnostyczny.

W 2011 r. przeciętny więzień korzystał z podstawowych usług zdrowotnych 21 razy, z porad lekarzy specjalistów trzy razy, a badania specjalistyczne przechodził ośmiokrotnie. Leczeniu szpitalnemu poddawała się średnio co szósta osoba pozbawiona wolności. Czas oczekiwania na specjalistyczne porady lekarskie wynosił w tym okresie około 14 dni- wynika z raportu NIK.

Służba Więzienna zapewnia osadzonym całodobową oraz specjalistyczną opiekę medyczną, jednak niepokój budzi stan techniczny budynków i pomieszczeń, w których leczeni są osadzeni- alarmuje Izba.

Niemal połowa skontrolowanych przez NIK zakładów nie stosowała się do zaleceń nadzoru budowlanego lub inspekcji sanitarnej.

Zobacz: NIK: Gminy źle gospodarują mieszkaniami

W skontrolowanych przez NIK placówkach usługi medyczne świadczone były często w oparciu o zużyty i słaby sprzęt diagnostyczny. Blisko połowa urządzeń została oddana do użytku przed rokiem 2000. W 11 zakładach aparaty rentgenowskie były przestarzałe i nie przechodziły wymaganych przeglądów technicznych.

W aż 15 z 17 skontrolowanych zakładów więziennych pomieszczenia, w których udzielano świadczeń zdrowotnych, nie spełniały określonych przepisami wymogów. Wątpliwości budził zarówno ich stan sanitarny, jak i wyposażenie.

Według wstępnych szacunków Centralnego Zarządu Służby Więziennej dostosowanie wszystkich więziennych zakładów leczniczych do obowiązujących wymagań pochłonie ok. 60 mln zł. Jeśli jednak więzienne zakłady opieki zdrowotnej nie zostaną dostosowane do nowych przepisów, będą musiały zostać zamknięte- podkreśla NIK.

Zobacz: NIK negatywnie ocenia pomoc niepełnosprawnym

Z raportu Izby wynika, że ograniczone środki na inwestycje w więziennej służbie zdrowia w latach 2010-2011 oraz brak wykwalifikowanego personelu już przyczyniły się do likwidacji niektórych jednostek leczniczych.

W związku z likwidacją części więziennych podmiotów leczniczych zwiększyło się zapotrzebowanie na usługi świadczone przez placówki zewnętrzne. W latach 2010-2011 spowodowało to wzrost wydatków na zakup takich świadczeń o 26,4 proc. (z 19,9 mln zł do 25,2 mln zł)- czytamy w raporcie.

PS/źródło:NIK

Zobacz także:

NIK: KRUS rzadko sprawdza czy ubezpieczeni to rolnicy