Michał Olszewski, sędzia Sądu Rejonowego w Kościanie

Kwestie związane z ustalaniem wysokości wynagrodzeń sędziowskich wielokrotnie były przedmiotem wypowiedzi formułowanych zarówno przez samych sędziów, jak również były przedmiotem rozpoznania spraw zawisłych przed Trybunałem Konstytucyjnym. Problematyka związana ze statusem majątkowym sędziów określonym w art. 178 ust. 2 Konstytucji RP powraca cyklicznie wtedy, gdy poziom wynagrodzeń sędziowskich rozmija się ze wzrostem przeciętnych wynagrodzeń w gospodarce narodowej.

Wysokość kwoty bazowej stanowiącej podstawę wynagrodzenia sędziowskiego uzależniona jest od wyliczeń Trójstronnej Komisji do spraw Społeczno-Gospodarczych, a mając na uwadze fakt, iż środowisko sędziowskie nie ma realnego wpływu na działanie tej Komisji (sędziowie nie mogą się bowiem zrzeszać w związkach zawodowych), ustalanie kwoty bazowej dokonywane jest de facto arbitralnie przez władzę wykonawczą i ustawodawczą po zapoznaniu się z opinią KRS. Jeżeli uwzględni się i to, że wysokość mnożników kwoty bazowej ustalana jest przez rozporządzenie Prezydenta wymagające kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów, to oczywistym staje się fakt, iż wynagrodzenia sędziowskie określane są przez rząd dysponujący poparciem większości parlamentarnej.

Trybunał Konstytucyjny wskazał, że głównym adresatem normy określonej w art. 178 ust. 2 Konstytucji są organy państwa powołane do kształtowania systemu wynagrodzeń sędziowskich, na które norma konstytucyjna nakłada obowiązek urzeczywistnienia określonych w niej gwarancji (P 8/00). Jednocześnie w uzasadnieniu wyroku z dnia 4 października 2000 r. podkreślono, że norma ustrojowa nie determinuje w sposób jednoznaczny wysokości wynagrodzeń osób sprawujących urzędy sędziowskie oraz nie może stanowić samoistnej podstawy roszczeń sędziów wobec państwa. Trybunał będąc negatywnym ustawodawcą i nie mogąc wyznaczać wysokości samych wynagrodzeń, przewidział jednak możliwość ponownych kontroli ich wyznaczania poprzez badanie, czy wysokość uposażeń sędziowskich w kolejnych latach odpowiada godności sprawowanego urzędu oraz zakresowi obowiązków sędziów.

Naruszenie przez ustawodawcę normy zawartej w art. 178 ust. 2 Konstytucji poprzez wyznaczenie wynagrodzeń sędziowskich na zbyt niskim poziomie prowadzi wprost do zachwiania pozycji ustrojowej trzeciej władzy i jest niezgodnym z prawem działaniem organów władzy publicznej. Powstaje jednak pytanie, czy samo podważenie konstytucyjności wysokości wynagrodzeń sędziowskich (wysokości kwoty bazowej) przed Trybunałem Konstytucyjnym, oprócz konsekwencji o charakterze ustrojowym, może również skutkować dla sędziego powstaniem jakichkolwiek roszczeń cywilnoprawnych.

Zgodnie z art. 77 ust. 1 Konstytucji każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. Z punktu widzenia sędziego, określenie przez ustawodawcę jego wynagrodzenia poniżej poziomu zagwarantowanego w ustawie zasadniczej, to nie tylko naruszenie normy regulującej zasady ustroju państwa, ale również naruszenie jego interesu ekonomicznego, gdyż wskutek takich działań przez określony czas uzyskuje wynagrodzenie nieodpowiadające godności sprawowanego urzędu i zakresowi obowiązków.

W tym miejscu pojawia się jednak zasadniczy problem, czy sędziemu przysługuje skuteczna ochrona jego praw majątkowych określonych w rozdziale II Konstytucji w sytuacji, gdy dochodzi do naruszenia
art. 178 ust. 2 Konstytucji. Załóżmy więc, że Trybunał Konstytucyjny rozpoznając postawione pytanie prawne o zgodność art. 91 ust. 1b ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych z art. 178 ust. 2 Konstytucji (a takie m.in. sprawy zawisły już przed Trybunałem) zakwestionuje wspomniany przepis ustawy, jako niezapewniający należycie warunków wynagradzania sędziów. Należałoby wówczas przyjąć, iż ustawodawca konstruując ustawę budżetową w części dotyczącej wynagrodzeń sędziowskich, dopuścił się deliktu legislacyjnego polegającego na określeniu tego wynagrodzenia poniżej normy konstytucyjnej.

Jeżeli organ władzy publicznej poprzez niezgodne z prawem działania legislacyjne doprowadził do pogorszenia sytuacji majątkowej sędziego, to zgodnie z art. 77 ust.1 Konstytucji sędzia powinien mieć zagwarantowane prawo do wynagrodzenia powstałej szkody. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 czerwca 2007 r. (I CSK 124/07) dopuścił możliwość zgłaszania wobec Skarbu Państwa roszczeń dotyczących wypłaty odszkodowania za szkodę, którą wyrządzono na skutek wydania przepisów sprzecznych z aktualnie obowiązującą ustawą zasadniczą. Samo pojecie szkody powinno być natomiast rozumiane, jako każdy uszczerbek w prawnie chronionych dobrach, a więc odpowiednio do treści art. 361 § 2 k.c. (tak: Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 4 grudnia 2001 r. - SK 18/00). Sposób określania kwoty bazowej w drodze ustawy, bez jednoznacznych i weryfikowalnych kryteriów ustalania jej prawidłowej wysokości, a jednocześnie zakres kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, który jako negatywny ustawodawca nie może samodzielnie określać wysokości wynagrodzeń sędziów, prowadzi jednak do sytuacji, w której sędziowie pozbawieni są należytej ochrony zagwarantowanej w art. 77 ust. 1 Konstytucji. Nawet jeżeli bowiem Trybunał Konstytucyjny stwierdzi naruszenie art. 178 ust. 2 Konstytucji, nie jest możliwe precyzyjne określenie wysokości roszczenia wynikającego z treści art. 4171 § 1 k.c. Zauważyć należy, że sądy powszechne rozpoznające roszczenia odszkodowawcze sędziów, nadal pozostaną przed otwartym pytaniem, jak w świetle norm konstytucyjnych powinno być ukształtowane wynagrodzenie sędziego i jaka konkretnie powinna być jego wysokość. Szkodę majątkową stanowić przecież powinna różnica między prawidłowo określoną wielokrotnością kwoty bazowej (której dokładana wysokość nie jest znana i nie może być określona wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego) i wielokrotnością dotychczasowej kwoty bazowej określonej w zakwestionowanej przez Trybunał ustawie.

Polscy sędziowie pomimo, że jako jedynej grupie społecznej zagwarantowano im w ustawie zasadniczej wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu, wbrew pozorom wcale więc nie znajdują się w sytuacji komfortowej. Wnioski płynące z lektury uzasadnienia wyroku w sprawie P 8/00, prowadzą do konstatacji, że Trybunał Konstytucyjny dopuszcza taką sytuację, gdy władza ustawodawcza arbitralnie ustala poziom wynagrodzeń sędziowskich, a ewentualną kontrolę prawidłowości tych ustaleń pozostawia pytaniom prawnym zadawanym bądź przez KRS, bądź też sądy rozpoznające roszczenia sędziów kwestionujących wysokość swoich wynagrodzeń. Należy więc podzielić pogląd sędziego Marka Celeja, że zawód sędziego, nie będzie ukoronowaniem kariery prawniczej dopóty, dopóki wynagrodzenia sędziowskie będą zależeć od kwoty bazowej ustalanej przez władzę wykonawczą i ustawodawczą. Co więcej, dopóki obowiązywać będą dotychczasowe zasady ustalania wysokości tychże wynagrodzeń, dopóty sędziowie w porównaniu z innymi grupami społecznymi nie będą mieli zapewnionej należytej ochrony sądowej ich praw majątkowych. Gdy w klasycznym stosunku pracy pracodawca pozostaje w zwłoce z zapłatą należnego wynagrodzenia, pracownikowi przysługują stosowne roszczenia majątkowe, których dochodzenie w postępowaniu przewidzianym dla roszczeń pracowniczych jest znacznie uproszczone w porównaniu z klasycznym procesem cywilnym. Sędzia, który poweźmie wątpliwość co do tego, czy jego wynagrodzenie pozostaje nadal w zgodzie z art. 178 ust. 2 Konstytucji, najpierw musi doprowadzić do wzruszenia wysokości kwoty bazowej przed Trybunałem Konstytucyjnym (o ile Sąd rozpoznający sprawę podzieli jego wątpliwości i wystąpi z pytaniem prawnym), a dopiero później może próbować w oparciu o art. 4171 § 1 k.c. dochodzić roszczeń odszkodowawczych od Skarbu Państwa i to z pełną świadomością trudności w precyzyjnym określeniu zakresu tychże roszczeń.

Pomijając wskazane aspekty ekonomiczne i procesowe, związane z problematyką dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, trzeba również odpowiedzieć na pytanie, czy można jeszcze mówić o godności sprawowania urzędu zakładając z góry, że aby zachować swoje konstytucyjne prawa, sędziowie musieliby pozostawać w permanentnych sporach sądowych ze Skarbem Państwa i kontrolować ustalane corocznie kwoty bazowe. Zupełnie inną sprawę jest zaś to, czy dotychczasowy sposób określania wysokości wynagrodzeń sędziów pozostaje w zgodzie z zasadami bezpieczeństwa prawnego i pewności prawa.

Trybunał Konstytucyjny wydając wyrok w sprawie P 8/00 przyjął założenie, że adresaci normy wyrażonej w art. 178 ust.2 Konstytucji, kierując się zapisami ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz wskazaniami zawartymi w uzasadnieniu tegoż wyroku, zapewnią w przyszłości wynagrodzenia sędziowskie na odpowiednim poziomie. Przyjmując, że obecnie nie jest wykonywanych około stu wyroków Trybunału Konstytucyjnego, naiwnym byłoby jednak oczekiwanie, że pierwsza i druga władza będą realizowały wskazania wynikające zaledwie z uzasadnienia wyroku w sprawie P 8/00. Obecny system wynagradzania sędziów jest więc nie tylko kontrowersyjny z punktu widzenia ochrony praw majątkowych sędziów, ale także stwarza dla rządzących znaczną pokusę, aby bez większego ryzyka dla budżetu państwa zaniżać kwotę bazową. Sędziowie zdając sobie sprawę ze wskazanych trudności procesowych, ale również okresu oczekiwania na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, nie są skłonni do pozywania Skarbu Państwa, a brak takich roszczeń odszkodowawczych to z kolei czysty zysk dla budżetu państwa, co można łatwo zauważyć śledząc zmiany siły nabywczej wynagrodzenia sędziowskiego w latach 2000-2008. Żaden Minister Finansów stojąc przed taką pokusą nie podwyższy w sposób znaczący kwoty bazowej mając na uwadze to, że nawet ewentualna przegrana przed Trybunałem Konstytucyjnym będzie zmartwieniem dopiero przy konstruowaniu kolejnego budżetu, a może i nawet zmartwieniem dla jego następców.

Obecna sytuacja skłania do wniosku, że albo zasady określania wynagrodzeń sędziowskich określone w uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie P 8/00 nie sprostały wymogom realiów ekonomicznych, albo co bardziej prawdopodobne, że władza ustawodawcza i wykonawcza przez ostatnie osiem lat nie potrafiła sprostać wymogom postawionym jej w tymże uzasadnieniu.

Wydaje się więc, iż jedynym racjonalnym rozwiązaniem tej sytuacji jest ustalanie wynagrodzeń sędziowskich w oparciu o takie wskaźniki makroekonomiczne, które nie podlegają żadnym manipulacjom. Z jednej strony zapewni to stały, raz określony poziom wynagrodzeń sędziowskich co wpłynie na ustabilizowanie sytuacji ustrojowej sędziów, zaś z drugiej strony zapewni sędziom należytą ochronę ich praw majątkowych.