Wielkie letnie wyprzedaże powoli dobiegają końca. To właśnie teraz na kupujących czekają największe obniżki, sięgające ponad 70 procent. Niższe ceny nie oznaczają mniejszych praw konsumenckich.

Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zaznacza, że niektórzy sprzedawcy chwytają się różnych sposobów, żeby oszukać kupujących.

Przedstawicielka UOKiK wyjaśnia, że sprzedawcy podają czasami zawyżone nieprawdziwe ceny dotychczasowe lub oferują w promocji wyroby, po cenie identycznej jak przed wyprzedażą. Kontrolerzy znajdują też różnice w cenach podanych przy towarze z cenami zakodowanymi w kasie, czytniku oraz podanymi w gazetkach reklamowych.
Jeżeli w czasie wyprzedaży kupiliśmy wadliwy produkt, przysługuje nam prawo do reklamacji. Składamy ją w sklepie i najlepiej na piśmie. UOKiK radzi, aby nie zapominać o paragonach lub innych dowodach zakupu. Właśnie one są podstawą dochodzenia roszczeń w przypadku sporu z przedsiębiorcą.

W roku mamy dwa okresy wyprzedaży. Pod koniec grudnia i przez styczeń sklepy pozbywają się asortymentu zimowego. Obecnie można kupić towary z letnich kolekcji.