Z informacji przedstawionych przez "Metro" wynika, że w części praktycznej, na której odpadała dotychczas większość kandydatów - może być teraz łatwiej.
Wszystko za sprawą zmian w arkuszach egzaminacyjnych, które przed wejściem w życie nowych przepisów ustawy były ujęte w zbiory. Jeśli więc zdarzyło się, że kursant popełnił dwa błędy w danym zbiorze, wówczas kończył egzamin z wynikiem negatywnym.
W chwili każdy manewr znajduje się w oddzielnej rubryce, co oznacza, że aby oblać egzamin, trzeba popełnić niemal dwa identyczne błędy.
Pogrom na teorii
WORD-y mają w tej chwili spory problem z zebraniem chętnych na egzamin teoretyczny. W niektórych ośrodkach udało się przeprowadzić pierwsze egzaminy w nowej formule, ale zdawalność była śladowa albo nawet żadna (np. w Opolu czy w Nowym Sączu pierwszego dnia zdawania egzaminu nie udało się to nikomu).
Zdający egzamin muszą uporać się z 32 zadaniami w czasie 25 minut i aby zdać - muszą zdobyć przynajmniej 68 punktów na 74 możliwych. Pula pytań jest nieznana, zaś ich treść (zarówno pytania jak i filmiki sytuacyjne) mają odzwierciedlać najczęstsze sytuacje panujące na drogach.