Jak obliczyła "Rzeczpospolita", resort sprawiedliwości ma dostać ponad 200 mln zł więcej niż rok temu.
Projekt przewiduje m.in. odmrożenie pensji sędziom, czyli podwyżki miesięcznie o 600-900 zł. Nie mówimy o podwyżce, tylko o zniwelowaniu skutków inflacji - podkreśla Bartłomiej Przymusiński, rzecznik SSP Iustitia, która protestowała rok temu przeciw zamrożeniu płac.
Ponad 1 mln zł ma pójść na modernizację i połączenie rejestrów: karnego i sądowego; 56 mln zł na urządzenia potrzebne do wdrożenia protokołu elektronicznego.
Ponadto będą kontynuowane rozpoczęte inwestycje - budowa trzech pawilonów w zakładach karnych w Jachnówce, Rzeszowie i Grudziądzu (22 mln zł). Kończone też będą budynki sądów okręgowych w Słubicach, Poznaniu, Kielcach i Zamościu.
Budżet sądownictwa
"Oczywiście potrzeby wymiaru sprawiedliwości, tak jak potrzeby każdego innego resortu są większe niż możliwości budżetowe, ale jak na obecną sytuację gospodarczą, międzynarodową i polską, to jest budżet bardzo wysoki" - powiedział PAP w czwartek w Krynicy minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Resort sprawiedliwości wskazuje, że duża część przewidzianego budżetu dotyczy wynagrodzeń m.in. sędziów. W marcu 2009 r. uchwalono przepisy przewidujące uzależnianie wynagrodzeń sędziów od ogłaszanego w Monitorze Polskim przez prezesa GUS przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale poprzedniego roku, a nie od kwoty bazowej określanej w ustawie budżetowej. Wysokość uposażeń prokuratorów z mocy ustawy jest powiązana z wysokością płac sędziowskich. W budżecie na ten rok zawieszono ten sposób wyliczania wynagrodzeń dla sędziów, motywując to koniecznymi oszczędnościami.
"Biorąc pod uwagę obowiązujące prawo, ten mechanizm musi być respektowany; zamrożenie płac było jednorazową operacją" - powiedział PAP w czwartek wiceminister sprawiedliwości Stanisław Chmielewski. Zamrożenie płac spotkało się z protestami środowiska sędziów i prokuratorów, zaskarżone zostało do Trybunału Konstytucyjnego.
Łącznie budżet sądownictwa zaplanowano na poziomie 6 mld 303 mln zł; w tym roku kwota ta wyniosła 6 mld 80 mln zł. Z kolei w części zatytułowanej "sprawiedliwość" - w której mieści się m.in. więziennictwo, zakłady dla nieletnich i Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury - budżet zaplanowano na poziomie 4 mld 193 mln zł; w tym roku była to kwota 4 mld 90 mln zł.
Chmielewski ocenił tę część jako "budżet bezpieczny". Zaznaczył, że jest on "motywacyjny dla wymiaru sprawiedliwości".
Wiceminister wskazał też, że budżet przewiduje konieczne poszerzenie wydatków związanych z trwającym od kilku lat procesem informatyzacji polskiego wymiaru sprawiedliwości, np. nagrywaniem rozpraw cywilnych. "Żeby mieć możliwość pozyskiwania środków europejskich na informatyzację, musi być zabezpieczony wkład własny" - dodał. Zaznaczył, że uwzględnione zostały także plany ograniczenia delegacji sędziów do resortu i pozyskania docelowo np. pracowników z korpusu służby cywilnej.
Zdaniem Chmielewskiego budżet można oceniać jako "bardziej napięty" w odniesieniu np. do więziennictwa. Zaznaczył, że w tym przypadku planując wydatki trzeba brać pod uwagę przygotowanie się do przyjęcia naszych obywateli skazanych za granicą oraz inwestycje w zakładach karnych i aresztach w Rzeszowie, Grudziądzu i Hajnówce.
Budżet prokuratury
W budżecie prokuratury na przyszły rok przewidziano ponad 1 mld 819 mln zł. Na wydatki bieżące (w tym prowadzenie śledztw) przewidziano 1 mld 586 mln zł, a m.in. na pensje prokuratorów w stanie spoczynku - 204 mln zł. Na wydatki majątkowe (remonty, inwestycje) zaplanowano 25,5 mln zł, zaś na współfinansowanie projektów z udziałem środków UE - 154 tys. zł.
Zeszłoroczny budżet prokuratury opiewał na 1 mld 725 mln zł. Wzrost o prawie sto milionów zł to efekt zapowiadanego wcześniej przez rząd "odmrożenia" prokuratorskich płac.
"Mamy świadomość, że budżet powstawał w atmosferze ogólnych oszczędności, ale liczyliśmy na więcej środków na informatyzację prokuratury" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk. Jak poinformował, w 2013 r. planowano kontynuację procesu informatyzacji prokuratur rejonowych i okręgowych, jednak budżetowe niedostatki na to nie pozwolą. "Obawiamy się, że będzie to odczuwalne" - dodał Martyniuk.
W jego ocenie wydatki zaplanowane na prowadzenie śledztw powinny okazać się wystarczające.