Gowin chce przekształcić 79 sądów rejonowych w wydziały zamiejscowe większych jednostek. Zdaniem PSL doprowadzi to do spadku znaczenia powiatów, a w konsekwencji może oznaczać nawet ich późniejsze zniesienie. Ludowcy chcą, by Trybunał Konstytucyjny zbadał przepisy, na mocy których minister może dokonywać reorganizacji sądów poprzez rozporządzenie.
W obywatelskim projekcie ustawy przygotowywanym przez PSL literalnie wymienione są wszystkie sądy rejonowe. Według PSL przyjęcie takiej propozycji oznaczałoby, że reorganizacja ministra sprawiedliwości - nawet jeśli zostałaby przeprowadzona - zostałaby cofnięta.
Od poniedziałku ludowcy organizowali konferencje prasowe dla lokalnych mediów w poszczególnych miastach, żeby nagłośnić swoją inicjatywę. Partia powołała też 79 pełnomocników w powiatach, w których planowana jest reorganizacja sądów. Stronnictwo spodziewa się zebrać do września pół miliona podpisów pod obywatelskim projektem.
"My panu Gowinowi łatwo nie odpuścimy i pola mu nie oddamy. Będziemy do końca walczyć, aż do zwycięstwa. W niedzielę robimy publiczną zbiórkę podpisów pod projektem obywatelskiej ustawy" - powiedział dziennikarzom szef klubu ludowców Jan Bury.
Parlamentarzyści, samorządowcy i działacze PSL rozpoczną zbiórkę w niedzielę w samo południe pod siedzibami wszystkich sądów rejonowych w 79 miejscowościach. Póki co ludowcy nie rozmawiali z klubami opozycyjnymi w sprawie poparcia propozycji. PiS, SLD, Solidarna Polska, a także Ruch Palikota są przeciwko reformie sądów proponowanej przez Gowina.
Według rzecznika PSL Krzysztofa Kosińskiego "trudno spodziewać się, by opozycja była za likwidacją sądów rejonowych". Przypomniał, że na wniosku do TK przygotowanym przez PSL w tej sprawie podpisali się też posłowie RP i SP. "Myślę, że nie będzie absolutnie żadnych problemów z uzyskaniem poparcia dla obywatelskiej inicjatywy" - uważa rzecznik.
"Walczymy w słusznej sprawie, walczymy solidarnie, żeby sądy uratować. Panie ministrze Gowin, popełnianie błędów to rzecz ludzka, ale z błędów można się wycofać. To jest zły projekt dla państwa polskiego, dla powiatów i miast" - mówił podczas zeszłotygodniowego spotkania z samorządowcami w Sejmie Bury.