Zasady przeprowadzania aukcji elektronicznej należy podważać na etapie analizy specyfikacji – uznała Krajowa Izba Odwoławcza.
W przetargu na rozbudowę elektrociepłowni Zgierz przewidziano aukcję elektroniczną, podczas której przedsiębiorcy będą mogli zaproponować korzystniejsze warunki niż te zgłoszone w tradycyjnych, papierowych ofertach.
W specyfikacji zaznaczono, że aukcja będzie jednoetapowa, a oferty podlegać będą automatycznej klasyfikacji na podstawie ceny.
Sprecyzowano też, że „każda następna oferta zostanie przyjęta tylko wówczas, gdy będzie niższa od aktualnie najniższej ceny”.
Zasady te zakwestionowała jedna z firm. Jej zdaniem były one sprzeczne z art. 91c ust. 3 ustawy – Prawo zamówień publicznych. Zgodnie z tym przepisem zamawiający jest zobowiązany na bieżąco przekazywać każdemu wykonawcy informację o pozycji złożonej przez niego oferty i otrzymanej punktacji.
Zdaniem odwołującej się firmy przepis ten oznacza, że każda oferta złożona podczas e-aukcji powinna zostać sklasyfikowana i oceniona, nawet jeśli nie jest najniższa.
Skład orzekający uznał jednak, że nie może rozpoznać tego zarzutu, gdyż jest on spóźniony. Zasady przeprowadzenia aukcji wynikały bowiem z treści ogłoszenia o zamówieniu i specyfikacji.
– Odwołujący się, znając reguły już w chwili ogłoszenia o zamówieniu, miał sposobność podważenia prawidłowości postanowień tam zawartych w terminie 10 dni od powzięcia tych informacji.
Niedochowanie tego terminu musi skutkować oddaleniem zarzutu jako postawionego po terminie – zauważył w uzasadnieniu wyroku przewodniczący składu orzekającego Emil Kuriata.

ORZECZNICTWO
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, sygn. akt KIO 673/12.