Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński poinformował na środowej konferencji prasowej, że ludowcy przygotowali już projekt zmian w tej sprawie, który w najbliższym czasie trafi do laski marszałkowskiej. Jak przekonywał, zmiany proponowane przez PSL pomogą skrócić okres oczekiwania na rozpatrywanie spraw - bez likwidacji poszczególnych sądów.
PSL mówi "nie"
PSL proponuje przeniesienie części spraw niewymagających osobistego stawiennictwa stron do sądów o mniejszym napływie spraw (np. decyzją prezesa sądu okręgowego) oraz delegowanie sędziów przez prezesa sądu okręgowego, np. na pół roku, z jednego do drugiego sądu rejonowego, aby usprawnić orzekanie w tych sądach, gdzie istnieją zaległości w rozpatrywaniu spraw.
Według PSL resort sprawiedliwości proponuje likwidację 122 sądów rejonowych w powiatach, a projekt tej zmiany jest przygotowany w formie rozporządzenia ministra sprawiedliwości.
PSL walczy o powiatowy elektorat
Andrzej Grzyb (PSL) podkreślał, że zapowiadane przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmiany oznaczałyby likwidację ponad stu sądów rejonowych, co - zdaniem ludowców - byłoby rujnowaniem reform wprowadzonych jeszcze przez rząd Jerzego Buzka. Przywołał przykład Wielkopolski, gdzie miałoby zostać zlikwidowanych 16 sądów.
Według Grzyba zmiany te mają charakter ustrojowy, ponieważ różnicują powiaty na posiadające samodzielne sądy oraz powiaty bez sądu rejonowego.
"PSL ma krytyczną opinię o zmianie (proponowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości), która zmienia de facto ustrój państwa, w 12 lat po reformie wprowadzonej przez rząd premiera Jerzego Buzka, różnicuje powiaty, wywołuje negatywne opinie lokalnych społeczności" - czytamy w stanowisku ludowców, przekazanym w środę PAP.
Politycy PSL przypomnieli, że negatywną opinię - dotyczącą propozycji ministra sprawiedliwości - wydał Związek Powiatów Polskich, również przedstawiciele Naczelnej Rady Sądownictwa podają w wątpliwość pozaustawowy tryb tak rozległej reformy.
"Likwidacja sądu to w konsekwencji również likwidacja otoczenia, w tym kancelarii notarialnych, adwokackich, radców prawnych, bo te, według zasięgniętych opinii, będą przenosiły się tam, gdzie siedziby sądów. To również likwidacja ważnych i interesujących dla młodych ludzi miejsc pracy. To wypłukiwanie przestrzeni powiatowej z ważnych instytucji i miejsc pracy oraz degradacja części powiatów" - czytamy w stanowisku PSL.
W styczniu PSL spotkało się w tej sprawie z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem, ale rozmowa nie przyniosła porozumienia.
Gowin przekonuje do reformy: Z punktu widzenia obywateli nic się nie zmieni
Resort sprawiedliwości chce przekształcić mniejsze sądy rejonowe w wydziały zamiejscowe większych sądów; przekonuje, że - z punktu widzenia obywateli - absolutnie nic się nie zmieni.
"Wszystkie budynki sądowe pozostaną w tym miejscu, gdzie są, wszystkie wydziały pozostaną w tym miejscu, wszystkie etaty sędziowskie pozostaną w tym miejscu, natomiast zmieni się jedno: sędziowie będą musieli jeździć do obywateli tam, gdzie czekają na nich sprawy do rozwiązania" - argumentował wówczas minister sprawiedliwości.
PSL podziela też obawy samorządowców, którzy oceniają, że zmiany w organizacji sądów to pierwszy krok do likwidacji powiatów.