Zarówno policja, jak i straż miejska wysyłały (i wysyłają) zdjęcia ukaranym kierowcom. Nie robi tego tylko Inspekcja Transportu Drogowego. Dlaczego? Przepis mówi bowiem, że dokumentacja "może", a nie "musi" zostać wysłana. Jak zauważ RMF FM, ITD wykorzystuje w ten sposób przepisy, licząc, że kierowcy nie pójdą do sądu, tylko zapłacą mandat, przyznając się nawet do cudzej winy.
Jeżeli jednak tylko co dziesiąty ukarany kierowca do sądu się odwoła - cywilne wydziały sądów zostaną zasypane sprawami.