Jak mówił Gowin w środę w TVP1, między nim a szefem MON Tomaszem Siemoniakiem jest pełne porozumienie co do planu włączenia prokuratury wojskowej w struktury cywilne. We wtorek tak samo mówił Siemoniak.
Minister sprawiedliwości zaznaczył, że realizując wolę premiera Donalda Tuska co do tej reformy, chce on pójść jeszcze dalej - przygotować przepisy pozwalające na sprawowanie demokratycznej kontroli parlamentu nad całą prokuraturą. "Z naciskiem na słowo demokratyczną, tak aby demokratyczna opinia publiczna jaką jest parlament miał możliwość wskazywania prokuraturze kierunków polityki karnej, jak również rozliczać prokuratora generalnego z jego działalności przez głosowanie nad dorocznym sprawozdaniem" - powiedział Gowin.
Jak zauważył, "nigdy nie było tak na świecie, aby prokuratura była absolutnie niezależna, bo ponad nami wszystkimi - rządem, prokuraturą - jest naród". Zarazem Gowin uznał za nie do przyjęcia sytuację, w której prokuratura pomija milczeniem zapytania posłów na temat różnych śledztw. Jak podkreślił, do biur poselskich przychodzą obywatele, którzy czują się pokrzywdzeni decyzjami organów wymiaru sprawiedliwości w ich sprawach, i mają oni prawo oczekiwać, że ich przedstawiciele w parlamencie będą mogli uzyskać informacje od prokuratury.
Gowin oświadczył też, że zna już decyzję, jaką minister obrony ma przedłożyć prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu w sprawie zmiany na stanowisku Naczelnego Prokuratora Wojskowego - ale nie chce ujawniać jej treści, zanim nie trafi ona do prezydenta.
Tydzień temu do MON trafił wniosek prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o powołanie płk. Jerzego Artymiaka na miejsce gen. Krzysztofa Parulskiego. Zgodnie z prawem, szefa wojskowej prokuratury powołuje prezydent na wniosek prokuratora generalnego złożony w porozumieniu z MON.
"Trzeba podjąć decyzję, która przetnie spór na szczytach prokuratur" - uznał Gowin.