Minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki podpisał rozporządzenie, które umożliwia strażnikom miejskim karanie mandatami za handel prowadzony w miejscach niedozwolonych - poinformowała w środę PAP rzeczniczka prasowa MSW Małgorzata Woźniak.

Dodała, że rozporządzenie zostało podpisane przez poprzedniego ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, jednak z przyczyn technicznych będzie musiało zostać podpisane jeszcze raz przez nowego szefa resortu Jarosława Gowina. Przepis wejdzie w życie siedem dni po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw.

W weekend w życie weszła uchwalona w połowie września nowelizacja Kodeksu wykroczeń. Przewiduje ona karę grzywny oraz możliwość przepadku towaru za handel poza miejscem wyznaczonym przez gminę. Przepisy mają doprowadzić do tego, by sprzedaż była prowadzona bez naruszania zasad uczciwej konkurencji i prawa podatkowego.

Dopóki rozporządzenie nie zacznie obowiązywać strażnicy miejscy nie mogą karać za to przewinienie mandatami.

Nowelizacja Kodeksu wykroczeń stanowi, że karze grzywny podlegają sprzedający towary poza miejscem do tego przeznaczonym, na terenie należącym do gminy. Przepisów tych nie stosuje się "do sprzedaży grzybów, owoców leśnych i płodów rolnych poza administracyjną granicą miasta". W noweli zapisano też możliwość orzeczenia przepadku towaru, którym handlowano poza dozwolonym miejscem.

Prace w Sejmie trwały od jesieni zeszłego roku

Kodeks stanowi, że mandatu można nie przyjąć i odwołać się od niego do sądu grodzkiego.

Na potrzebę wprowadzenia odpowiedzialności za handel poza wyznaczonymi miejscami zwracały uwagę wielokrotnie m.in. władze miejscowości turystycznych, np. Kołobrzegu. Prace w Sejmie trwały od jesieni zeszłego roku. Do tej pory straże gminne karały handlujących poza dozwolonymi miejscami stosując inne przepisy Kodeksu wykroczeń - m.in. o handlu mimo braku pozwoleń na działalność gospodarczą, czy tamowaniu ruchu.

Autorzy nowelizacji argumentowali, że nielegalny handel uliczny pociąga za sobą wiele negatywnych skutków, m.in. wprowadzanie do obrotu towarów niewiadomego pochodzenia, łamanie prawa związanego ze spokojem i porządkiem publicznym, nieuczciwą konkurencję oraz zakłócenie estetyki i harmonii przestrzeni publicznej.

Wcześniejsze zapisy Kodeksu wykroczeń dotyczące zakazu wykonywania działalności gospodarczej bez wymaganego zgłoszenia oraz tamowania bądź utrudniania ruchu na drodze publicznej nie sprawdzały się w walce z nielegalnym handlem ulicznym. Jak wskazywano, nieskuteczne było na przykład nałożenie obowiązku karania mandatami za nielegalny handel na zarządców dróg.