Samorządowcom tuż przed upływem terminu udało się zgłosić protest wobec kontrowersyjnego projektu nowych wzorów oświadczeń majątkowych, którymi rząd planuje objąć wszystkich członków władz lokalnych oraz radnych.

Uwagi zgłosił wczoraj Związek Powiatów Polskich. – Nowe wzory wymagałyby wpisywania informacji, których ustawa od wypełniającego oświadczenie nie wymaga – mówi Grzegorz Kubalski z ZPP.

Samorządowcy ostro krytykują obowiązek ujawnienia, oprócz daty nabycia, również tego, od kogo i po jakiej cenie kupili rzeczy wchodzące w skład ich majątku. – Podawanie takich szczegółów urąga zdrowemu rozsądkowi – mówią. Kontrowersje wzbudza też wymóg wykazania zarobków własnych i małżonka, długów i wierzytelności, a także wyliczenia wszystkich nieruchomości i dóbr ruchomych o wartości przekraczającej 10 tys. zł.

Jak informowaliśmy w „DGP”, pod koniec sierpnia rząd zabiegał o przyjęcie projektu nowych wzorów oświadczeń majątkowych w trybie przyspieszonym. Mimo to pakiet rozporządzeń został przesłany dopiero 35 dni po posiedzeniu komisji wspólnej i tydzień po kolejnym, wrześniowym posiedzeniu plenarnym. Tymczasem termin zgłaszania uwag minął 13 października w południe.

Samorządowcy podejrzewają, że była to albo zwykła opieszałość rządu, albo celowe działanie, by nie dać lokalnym włodarzom czasu na reakcję. Jednak Waldy Dzikowski (PO) z sejmowej komisji ds. samorządów sprawę bagatelizuje, twierdząc, że zatory administracyjne zdarzają się po obu stronach.