Od dziś rząd nie musi już przygotowywać planu legislacyjnego z listą projektów ustaw, które chce przyjąć w każdym półroczu. Rada Ministrów będzie prowadzić wykaz prac legislacyjnych, w którym jednak nie będzie podawać, kiedy dokładnie konkretna zmiana zostanie przygotowana.
Do tej pory rząd przedstawiał obszerny plan legislacyjny na każde półrocze, w którym było nawet ponad sto projektów zmian prawa. Na Radę Ministrów trafiało zaledwie do 40 proc. z tych propozycji. Teraz po zmianie dopiero jak rząd będzie kończył prace nad nowymi ustawami, to termin ich przyjęcia przedstawi w Sejmie. O pracach nad nowym prawem rząd będzie musiał poinformować posłów raz na pół roku.
Wynika to z nowelizacji ustawy o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa (Dz.U. z 2011 r. nr 161, poz. 966).
– Dzięki tej zmianie możliwe stanie się planowanie i prowadzenie działalności legislacyjnej w dwóch fazach. Pierwsza z nich ma polegać na zbadaniu problemu regulacyjnego, czyli ocenieniu czy wprowadzenie takich zmian prawa jest konieczne, przeanalizowaniu ich skutków oraz przeprowadzeniu konsultacji społecznych. Ponadto powinny zostać wskazane najwłaściwsze instrumenty służące osiagnięciu zamierzonego celu – mówi dr Tomasz Zalasiński, konstytucjonalista z Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, współautor barometru legislacyjnego programu Sprawne Państwo Ernst & Young.
Ekspert dodaje również, że faza ta nie byłaby limitowana czasowo. Zakończy się albo przygotowaniem projektu nowych ustaw, albo rezygnacją ze zmiany przepisów.
– W drugiej fazie sporzadzony zostanie harmonogramu prac legislacyjnych obejmujący listę projektówprzygotowanych w fazie pierwszej, które rząd zamierza przyjąć w perspektywie najbliższych sześciu miesięcy – wyjaśnia dr Zalasiński.
Projekty ustaw, które trafią do rządowego wykazu legislacyjnego, zostaną udostępnione przez Radę Ministrów. Dzięki temu wszystkie osoby zainteresowane udziałem w pracach legislacyjnych nad nimi będą mogły zgłosić swój zamiar.