Ustalanie przez zrzeszenia zawodowe minimalnych i sztywnych cen za usługi jest zabronione. Co roku UOKiK wydaje kilka decyzji stwierdzających stosowanie tego typu praktyk. Ostatnie z nich dotyczą przewodników turystycznych i branży nieruchomości. Podobne rozstrzygnięcia wydają także urzędy w innych krajach.

Porozumienia podmiotów gospodarczych polegające na ustalaniu cen towarów lub usług to jedne z najcięższych naruszeń prawa konkurencji. Nie mogą robić tego także związki przedsiębiorców - np. stowarzyszenia, izby branżowe czy samorządy zawodowe. Niedozwolone są zarówno porozumienia cenowe pomiędzy nimi, jak i wszelkie uchwały bądź inne dokumenty, w których zamieszczone są minimalne lub sztywne stawki za usługi świadczone przez członków konkretnego zrzeszenia. W gospodarce wolnorynkowej uczestnicy rynku powinni samodzielnie ustalać pobierane stawki za usługi lub towary na podstawie własnego rachunku ekonomicznego.

Ponieważ branżowe związki przedsiębiorców skupiają zazwyczaj wielu, a czasem nawet wszystkich przedsiębiorców świadczących określone usługi na danym rynku właściwym, ustalenie przez nie reguł zachowania obowiązujących ich członków, mogących wpływać na stan konkurencji, np. uzgodnienie polityki cenowej ich członków, może skutkować wyeliminowaniem konkurencji na znacznej części danego rynku. Dla konsumentów oznacza to brak możliwości płacenia za towary i usługi taniej niż zostało to odgórnie określone przez związek przedsiębiorców.

Co roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydaje kilka decyzji stwierdzających naruszenie konkurencji przez branżowe związki przedsiębiorców. W 2010 roku zostały wydane trzy takie rozstrzygnięcia. Dotyczyły one Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Krajowej Rady Notarialnej oraz Beskidzkiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości. Natomiast od początku 2011 roku UOKiK dwukrotnie stwierdził stosowanie podobnych praktyk, a w toku jest pięć postępowań antymonopolowych.

Pierwsza decyzja dotyczy porozumienia pomiędzy Polską Federacją Stowarzyszeń Zawodów Nieruchomościowych, Polską Federacją Rynku Nieruchomości oraz Polską Federacją Zarządców Nieruchomości. Są to jedne z działających w Polsce federacji dobrowolnych stowarzyszeń zrzeszających specjalistów w zakresie zawodów związanych z nieruchomościami. Zgodnie z prawem organizują one praktyki zawodowe w zakresie pośrednictwa w obrocie oraz zarządzania nieruchomościami. Uczestnictwo w nich jest niezbędne do otrzymania licencji zawodowej.

Urząd ustalił, że w lutym 2008 roku federacje wspólnie uzgodniły wprowadzenie dodatkowej opłaty w wysokości 250 zł pobieranej od osób odbywających praktyki - za potwierdzenie warunków praktyki, sprawdzenie praktycznego przygotowania do zawodu i sporządzenie protokołu z tej czynności. Uzgodniona stawka nie wynikała z żadnych przepisów prawnych, a jej wspólne wprowadzenie w uzgodnionej wysokości spowodowało, że Federacje nie musiały ze sobą konkurować o kandydatów do zawodu, którzy z kolei mieli ograniczony wybór cenowy organizatora praktyk. Warto podkreślić, że UOKiK nie kwestionował samego pobierania opłaty - a jedynie jej wspólne ustalenie w tej samej wysokości.

W trakcie prowadzonego postępowania jedynie Polska Federacja Zarządców Nieruchomości zaprzestała niedozwolonej praktyki i obniżyła stawkę, natomiast Polska Federacja Rynku Nieruchomości oraz Polska Federacja Stowarzyszeń Zawodów Nieruchomościowych nadal pobierają ustaloną opłatę.

Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję Prezes UOKiK nałożyła na jego uczestników kary finansowe w wysokości: 46 628, 24 zł na Polska Federację Rynku Nieruchomości, 3 709,01 zł na Polską Federację Stowarzyszeń Zawodów Nieruchomościowych oraz 1 816,37 zł na Polską Federację Zarządców Nieruchomości.

Ustalając wysokość sankcji pieniężnej, Prezes UOKiK wzięła m.in. pod uwagę, że doszło do porozumienia pomiędzy konkurentami, co uznaje się za najcięższe naruszenie konkurencji. Niższy wymiar kary dla Polskiej Federacji Zarządców Nieruchomości wynika z faktu, że jako jedyny uczestnik zmowy zaprzestał pobierania ustalonej opłaty oraz współpracował z Urzędem w trakcie postępowania. PFZN złożył wniosek o odstąpienie od kary finansowej w ramach programu leniency. Ponieważ przedstawione dowody były znane wcześniej Urzędowi i nie wniosły nic nowego do sprawy przedsiębiorca nie mógł zostać objęty programem łagodzenia kar. Niemniej jednak potraktowano to jako okoliczność łagodzącą.

Decyzja nie jest ostateczna. Polska Federacja Rynku Nieruchomości oraz Polska Federacja Stowarzyszeń Zawodów Nieruchomościowych odwołały się od niej do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Oprócz porozumienia pomiędzy związkami przedsiębiorców niedozwolone jest także ujednolicenie cen za pomocą uchwały lub innych aktów branżowego związku. Urząd stwierdził stosowanie takiej praktyki przez Centrum Przewodnictwa Tatrzańskiego - związku stowarzyszeń zrzeszających przewodników tatrzańskich. Z informacji uzyskanych przez UOKiK wynika, że od 2000 roku Rada Centrum ustalała minimalne sugerowane stawki za usługi przewodników. Przykładowo w 2010 roku czterogodzinna wycieczka na terenie Zakopanego i Podtatrza z przewodnikiem nie mogła kosztować mniej niż 300 zł, a cena wyprawy na Kasprowy Wierch czy Giewont wynosiła co najmniej 550 zł. W efekcie turyści nie mogli płacić taniej za usługi przewodników, którzy powoływali się na cennik podczas negocjacji stawek. W wydanej decyzji Prezes UOKiK nakazała Centrum Przewodnictwa Tatrzańskiego zaniechanie praktyki ograniczającej konkurencję oraz nałożyła karę finansową w wysokości 1 000 zł. Niski wymiar sankcji pieniężnej wynika m.in. ze specyfiki działalności CPT, która nie jest nastawiona na prowadzenie działalności gospodarczej oraz osiąganie przychodu.

Decyzja jest ostateczna. CPT nie skorzystało z możliwości odwołania się od niej.

Ograniczanie konkurencji przez związki branżowe dotyczy nie tylko Polski. Z podobnym problemem borykają się inne kraje europejskie. Przykładowo norweski urząd antymonopolowy ukarał stowarzyszenie zrzeszające przedsiębiorców zajmujących się wynajmowaniem autobusów. W branżowym czasopiśmie zamieściło ono model ustalania cen zawierający m.in. ceny za kilometr przejazdu. Z kolei w Finlandii wykryto niedozwoloną praktykę stosowaną przez zrzeszenie fryzjerów, a w Niemczech ceny ustalał związek ślusarzy.