Żart o podłożeniu bomby skończy się wieloletnią karą więzienia. Obecnie grozi za to do 30 dni aresztu lub 1,5 tys. zł grzywny.
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało już projekt zmian, dzięki którym w kodeksie karnym pojawi się nowy typ przestępstwa polegający na fałszywym informowaniu służb porządkowych o nieistniejącym zagrożeniu.
Nowy art. 224a kodeksu karnego ma pozwolić na skazanie nawet na 8 lat więzienia każdego, kto fałszywym alarmem zaangażuje do akcji ratowniczej funkcjonariuszy policji, strażaków czy pogotowie ratunkowe.
W strzeżeniu porządku i bezpieczeństwa podczas mistrzostw Euro 2012 mają pomóc nie tylko dodatkowi policjanci, lecz także nowe paragrafy. Zawarta w nich będzie odpowiedzialność nie tylko za fikcyjną wiadomość o podłożonej bombie, ale także o rozprzestrzeniającym się pożarze czy zawaleniu się budowli.
I nie chodzi tutaj wyłącznie o działania na ogromną skalę, gdy miałoby dojść np. do odwołania meczu otwarcia Euro 2012 w Warszawie. Pod nowy paragraf zostaną zakwalifikowane także przypadki doprowadzenia do nieodbycia się rozprawy sądowej albo egzaminu na uczelni wyższej.
– W województwie wielkopolskim spotkaliśmy się niejednokrotnie z fałszywymi informacjami o bombach w obiektach użyteczności publicznej czy nawet podłożonych u prywatnych przedsiębiorców. To niepotrzebne zaangażowanie służb porządkowych, odsuwanie od innych zadań i ogromne koszty dla właściciela obiektu – podkreśla Waldemar Paternoga, zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu.
Zmiana jest potrzebna, bo dotychczasowe sankcje za tego rodzaju wybryki były co najmniej nieadekwatne do powstałych szkód. Teraz takie zachowania są z reguły kwalifikowane jako czyny z art. 66 kodeksu wykroczeń.
Oznacza to, że sąd może wymierzyć sprawcy maksymalnie karę 30 dni aresztu, miesiąca ograniczenia wolności lub do 1,5 tys. zł grzywny.
Fałszywe alarmy to nie tylko niepotrzebna panika wśród obywateli, bezzasadne czynności służb porządkowych, ale także niewyobrażalne koszty. Przykładem może być zdarzenie, które miało miejsce 31 grudnia 2007 r. w Katowicach. Fałszywa informacja o bombie spowodowała wtedy ewakuację pięciu dworców i 4-godzinny przestój pociągów. Straty przewoźnika wyniosły 90 tys. zł, a złapany sprawca dostał jedynie karę 30 dni aresztu i 1 tys. zł nawiązki.
W przypadku spowodowania przez fałszywy alarm niepotrzebnej czynności organu bądź instytucji publicznej sąd może poza wymienionymi karami orzec od sprawcy nawiązkę w wysokości do 1 tys. zł.
3351 osób zostało ukaranych w 2008 r. za wykroczenie polegające na wywołaniu fałszywego alarmu