Prokurator będzie mógł umorzyć postępowanie wobec osób posiadających nieznaczną ilość narkotyków. Kara za wprowadzanie do obrotu narkotyków wyniesie od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Leczenie osób uzależnionych i skuteczna walka z handlem narkotykami to główne cele projektu nowelizacji ustawy o narkomanii, którego drugie czytanie odbyło się wczoraj w Sejmie. Zgodnie z zaproponowanymi przepisami, których autorem jest Ministerstwo Sprawiedliwości, możliwe będzie umorzenie postępowania wobec osoby posiadającej nieznaczną ilość narkotyków. Z postępowania będzie można zrezygnować jeszcze przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa. Regulacja ta obejmie wyłącznie konsumentów. Oznacza to, że znaleziony przy zatrzymanym specyfik musi być przeznaczony na własny użytek. Ilość zakazanej substancji oraz szkodliwość społeczna takiego czynu muszą być bardzo małe. Według posła Marka Balickiego i prof. Mariana Filara, specjalisty od prawa karnego, minister sprawiedliwości i minister zdrowia muszą określić ilości narkotyków, które można uznać za nieznaczne.
Jeśli postępowanie nie zostanie umorzone, a pojawi się podejrzenie, że złapany jest uzależniony, sąd lub prokurator będą musieli zebrać szereg informacji o takiej osobie. Chodzi tu m.in. o dane dotyczące substancji zażywanej przez zatrzymanego. W gromadzeniu takich wiadomości pomoże specjalista od terapii uzależnień.
– Rządowy projekt ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii realizuje na każdym etapie postępowania zasadę przedkładania oferty leczniczo-terapeutycznej nad represję prawnokarną – komentuje Joanna Dębek, rzecznik prasowy MS.
Zgodnie z obowiązującym dziś prawem za posiadanie choćby najmniejszej ilości niedozwolonych substancji grozi kara wiezienia do 3 lat. Regulacja ta okazała się jednak niezbyt skutecznym narzędziem w walce z handlarzami narkotyków. Zamiast osób, które rozprowadzają nielegalne specyfiki, przed sądem zwykle stawali nieletni, przy których znaleziono niewielką ilość marihuany. Stosowanie tego przepisu stanowiło dla państwa wydatek rzędu ok. 80 mln zł rocznie. Jak informuje MS, w 2010 r. na karę pozbawienia wolności z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii skazano aż 14 456 osób. Według posła Ryszarda Kalisza obowiązujący od 2000 r. całkowity zakaz posiadania narkotyków mógł również znacząco wpłynąć na rozwój sieci sklepów z tzw. przedmiotami kolekcjonerskim. MS nie podziela zdania, jakoby bardziej represyjna polityka karna wpłynęła na wzrost zainteresowania dopalaczami.
Nowe prawo ma jednocześnie służyć zwalczaniu handlu narkotykami. Zgodnie z projektem osoba, która wprowadzi do obrotu nielegalne substancje, trafi do więzienia nawet na 12 lat. Lista nielegalnych związków jest dołączona do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Obecnie Senat pracuje nad jej wydłużeniem. Wśród zakazanych substancji znajdą się te, które zostały znale- zione w pobranych jesienią próbkach dopalaczy.
14 456 osób zostało skazanych w 2010 r. na karę pozbawienia wolności za posiadanie narkotyków