Radny, który jednocześnie sprawuje funkcję dyrektora oddziału banku obsługującego konto gminy, straci swój mandat.
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną radnej, która straciła mandat, bo była prezesem banku. W ocenie sądu kasacyjnego radny nie może równocześnie pełnić funkcji prezesa oddziału banku, w którym gmina trzyma swoje pieniądze. Sąd przypomniał, że zgodnie z przepisami antykorupcyjnymi radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której uzyskali mandat. Jego zdaniem wykonywanie obsługi finansowej jednostki samorządu przez jeden z oddziałów banku, w którym funkcję dyrektora pełni radny, jest prowadzeniem działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy. Przy czym nie ma znaczenia, jak bank jest zarządzany ani jaka jest jego reprezentacja. Równoczesne zajmowanie stanowiska dyrektora banku i sprawowanie funkcji radnego jest niedopuszczalne i stanowi podstawę wygaszenia mandatu. NSA nie zgodził się z zarzutem pełnomocnika skarżącej, że tak restrykcyjna interpretacja narusza prawa polityczne obywateli i bierne prawo wyborcze. – Niektóre zawody wiążą się z określonymi ograniczeniami i wymagają dokonania wyboru, czy chce się je wykonywać – tłumaczyła sędzia NSA Joanna Banasiewicz. W związku z tym osoba, która chce sprawować mandat radnego, tak samo jak np. sędzia musi mieć ich świadomość.
Mandat radnej wygasił w listopadzie 2009 r. wojewoda. Zarządzenie zastępcze było konieczne, bo wcześniej rada gminy odmówiła wygaszenia mandatu swojej radnej. W jej ocenie radna, pełniąc funkcję dyrektora oddziału banku, który wygrał przetarg na obsługę konta gminnego, nie prowadziła działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy.
W skardze do sądu administracyjnego rada podkreślała, że prowadzenie przez bank obsługi rachunku gminy i związane z tym przechowywanie środków finansowych nie stanowi wykorzystania mienia komunalnego. Ponadto środki, które obsługuje bank, nie są wielkie.
Sąd I instancji oddalił skargę radnych. W jego ocenie w sprawie nie doszło tylko do naruszeniem etyki, ale też złamania przepisu prawa, który zakazuje łączenia funkcji radnego z możliwością korzystania z majątku gminy.
Rada gminy nie dała za wygraną i zaskarżyła wyrok sądu I instancji. Podczas rozprawy przed NSA jej pełnomocnik profesor Michał Kulesza, radca prawny, partner w Kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka, przekonywał, że sąd dokonał rozszerzającej interpretacji przepisów antykorupcyjnych. A takie stanowisko prowadzi do ograniczenia biernego prawa wyborczego i godzi w prawa polityczne obywateli. Sąd kasacyjny nie podzielił jednak tych zarzutów i utrzymał w mocy wyrok WSA w Warszawie. Wyrok jest prawomocny.
SYGN. AKT II OSK 1719/10