Przyjęcie nawet niedrogiego podarunku w zamian za załatwienie czynności służbowej może się skończyć dla urzędnika zarzutami w postępowaniu prokuratorskim. Za działanie korupcyjne może być również uznane samo zaakceptowanie obietnicy przyjęcia korzyści w przyszłości
Wykorzystywanie publicznych stanowisk do osiągania prywatnych korzyści to problem, który występuje w mniejszym lub większym zakresie w każdym z państw na świecie. Wyjątkiem nie jest tu także Polska. Wśród naszych polityków i urzędników do dziś pokutuje przekonanie, że o łapówkarstwo może zostać oskarżony tylko ten, kto przyjmuje walizkę pieniędzy za załatwianie cudzej sprawy. Jest to zbyt duże uproszczenie, gdyż ze sprzedajnością wiąże się przyjmowanie nawet drobnych prezentów czy obietnic udzielenia korzyści w odległej przyszłości.

Nie tylko urzędnicy

Przestępstwo łapownictwa biernego, które polega na przyjmowaniu korzyści majątkowej lub osobistej w związku z pełnieniem funkcji publicznej, zostało określone w art. 228 kodeksu karnego. Zawarte w nim przepisy wskazują wyraźnie, komu mogą zostać postawione zarzuty przyjmowania łapówek i w jakich okolicznościach mamy do czynienia z korupcją. Od łapownictwa biernego należy odróżnić łapownictwo czynne polegające na udzielaniu korzyści osobom publicznym.
O przyjmowanie łapówek może być oskarżony każdy funkcjonariusz publiczny. Jest nim m.in. radny, starosta, wójt, burmistrz, prezydent miasta i każda inna osoba będąca pracownikiem administracji rządowej lub samorządu terytorialnego, a także pozostali w zakresie, w jakim są oni uprawnieni do wydawania decyzji administracyjnych.
Odpowiedzialności karnej za łapownictwo bierne podlegają także osoby pełniące funkcje publiczne. Należy przez nie rozumieć również każdego członka organu samorządowego (czyli takiego, który został powołany na podstawie ustawy) czy osobę zatrudnioną w jednostce organizacyjnej, która dysponuje środkami publicznymi. Będzie to więc także lekarz, nauczyciel lub diagnosta stacji kontroli pojazdów.
Z łapówką mamy do czynienia tylko wówczas, kiedy zostaje ona przyjęta w związku ze sprawowaną funkcją publiczną. Wystarczy tutaj, że pełniący ją urzędnik może wpływać na końcowy efekt załatwienia sprawy. W jednej ze spraw Sąd Najwyższy stwierdził nawet, że w wypadku żądania korzyści majątkowej sprawca nie musi w ogóle ingerować w proces podejmowania decyzji, bo okazją do żądania jest właśnie ogólna kompetencja żądającego, stwarzająca zawsze sposobność do uzyskania korzyści od podmiotu, którego ofertę przyjęto (postanowienie z 9 marca 2006 r., sygn. akt III KK 230/2005). Będzie to więc także sytuacja, kiedy radny gminny przyjmie pieniądze w zamian za wydanie pozwolenia na budowę. Nieważne jest to, że nie ma on takich kompetencji. Wystarczy, że wręczający korzyść będzie przekonany o tym, iż uda mu się uzyskać pozytywną dla siebie decyzję.
Powiązanie łapownictwa biernego z wykorzystaniem sprawowanej funkcji publicznej oznacza, że urzędnicy nie mogą być oskarżani o nielegalne przyjmowanie korzyści w zamian za działania podejmowane wyłącznie na gruncie prywatnym. Nie ma mowy o korupcji, jeżeli sąsiedzi namówili wójta, aby za pieniądze przewiózł swoim prywatnym samochodem grupę osób. Co innego, jeżeli będzie to samochód służbowy należący do gminy.



Także korzyści dla innych

Przedmiotem przestępstwa łapownictwa jest przyjmowanie korzyści majątkowej lub korzyści osobistej dla siebie lub dla kogoś innego. Korzyścią majątkową będzie każde świadczenie, którego wartość można wyrazić w pieniądzu – przyjęcie gotówki, darowizny rzeczowej, zwolnienie od długu, możliwość zakupu towarów lub usług po bardzo preferencyjnej cenie. Przez przyjęcie należy rozumieć nie tylko bezpośredni odbiór korzyści majątkowej, ale także podjęcie czynności, które ten odbiór zapewnią (np. przyjmowanie pieniędzy przez pośrednika). Za korzyść osobistą jest uważana każda korzyść niemajątkowa polegająca na polepszeniu swojej lub cudzej sytuacji prywatnej, np. przyspieszenie udzielenia kredytu, zatrudnienie członka rodziny urzędnika w firmie interesanta.
Korupcją jest nie tylko samo fizyczne przyjęcie korzyści, ale także jej obietnicy. Chodzi o sytuacje, kiedy miałoby dojść do przysporzenia nawet w odległej przyszłości, w tym także kiedy dana osoba nie będzie już sprawowała swojego urzędu.

Łagodniejsza sankcja

Kodeks karny różnicuje wymiar kary za popełnienie przestępstwa łapownictwa biernego w zależności od jego okoliczności. Zasadniczo jest ono zagrożone karą pozbawienia wolności. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy mamy do czynienia z przypadkiem mniejszej wagi, a więc z przyjęciem korzyści o niewielkiej wartości, np. bombonierki, niedrogiego pióra. W stosunku do takich sprawców sąd może poprzestać na grzywnie.
Jedynie w kategoriach moralnych, ale nie prawnych, należy oceniać przyjmowanie drobnych upominków, takich jak kwiaty, kawa czy słodycze, już po dokonaniu czynności urzędowej (o ile jest to jedynie wyraz wdzięczności ze strony osoby wręczającej). Osoby wykonujące funkcje publiczne muszą postępować w takich sytuacjach z rozwagą. Każdy prezent może być próbą zaskarbienia sobie przychylności przy załatwianiu następnych spraw i tym w przyszłości ograniczać swobodę podejmowania decyzji.

Inicjator odpowie surowiej

Zdecydowanie surowszej odpowiedzialności podlegają osoby, które przyjmują łapówki za zachowania stanowiące naruszenie przepisów prawa. Chodzi tutaj o naruszenie jakichkolwiek przepisów, a nie tylko ustaw karnych czy samorządowych. Dla wyczerpania znamion przestępstwa nie jest konieczne nawet, aby do zachowania stanowiącego naruszenie prawa doszło.
Na surowszą karę zostanie skazany także ten, kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej uzależnia wykonanie czynności służbowej od otrzymania korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy lub takiej korzyści żąda. Chodzi tutaj o sytuacje, kiedy urzędnik daje do zrozumienia interesantowi, że wykona lub przyspieszy czynność służbową jedynie wtedy, kiedy otrzyma korzyść. To pewna aktywność sprawcy i jest czymś więcej niż tylko biernym oczekiwaniem na wręczenie łapówki. Z kolei użyte w kodeksie karnym znamię żądania wskazuje na inicjatora przestępstwa. Jeśli funkcjonariusz publiczny przyjmuje korzyść, to chodzi o sytuację, gdy inicjatorem korzyści jest wręczający łapówkę.
Podstawa prawna
Ustawa z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. z 1997 r. nr 88, poz. 553 z późn. zm.).