Tzw. ustawa kwotowa, którą w poniedziałek podpisał prezydent, nie znajdzie zastosowania; za pół roku w życie wejdzie zastępujący ją Kodeks wyborczy, który również reguluje kwestie parytetów - wyjaśnia dr Ryszard Balicki z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Wrocławskiego.

Ogłoszony w poniedziałek w Dzienniku Ustaw Kodeks wyborczy wejdzie w życie za sześć miesięcy. Oprócz wielu innych kwestii reguluje on także sprawę parytetów na listach wyborczych, stanowiąc, że nie mniej niż 35 proc. kobiet i nie mniej niż 35 proc. mężczyzn musi znaleźć się na liście wyborczej, aby została ona zarejestrowana.

"Tzw. ustawa kwotowa podpisana została dlatego, że została uchwalona w prawidłowym trybie i prezydent nie ma wyjścia. Ustawę musiał podpisać, skierować do Trybunału Konstytucyjnego, albo skierować do Sejmu w celu ponownego rozpatrzenia - jeśli coś zostało prawidłowo uchwalone prezydent musi zakończyć proces legislacyjny" - powiedział PAP dr Balicki.

Natomiast w praktyce ustawa kwotowa nie znajdzie zastosowania, ponieważ w ciągu najbliższych sześciu miesięcy nie są przewidziane żadne wybory. "Chyba, że wydarzyłaby się jakaś sytuacja nadzwyczajna, że trzeba byłoby organizować wybory w przyspieszonym trybie. Ale tylko wtedy. W normalnym trybie za pół roku wejdzie w życie Kodeks wyborczy, który skonsumuje dotychczasowe ordynacje wyborcze" - powiedział konstytucjonalista.

Dodał, że w tej sytuacji podpisana ustawa jest jedynie "wyrazem pewnych deklaracji politycznych i realizacji przekonań prezydenta". "Tak należałoby to potraktować" - powiedział.