Użytkownicy iPadów i iPhonów wystosowali pozew zbiory do amerykańskiego sądu przeciwko firmie Apple za wyciek danych osobowych. Zarzucają firmie, że aplikacje stosowane w gadżetach jej produkcji ujawniają osobiste dane.

Domagają się oni w pozwie, aby przerwano proceder przesyłania osobistych danych bez wcześniejszego powiadomienia o tym właścicieli. Apple jest jednym z sześciu producentów aplikacji pozwanych przez konsumentów – pisze serwis BBC.

Zajmująca się sprawą kancelaria prawna przygotowała pozew zbiorowy, w którym podobne roszczenia wysuwane są także pod adresem Google’a za wycieki danych osobistych z aplikacji Android. Wśród pozwanych są również firmy Backflip Studios, Weather Channel i Dictionary.com.

W dokumentach skierowanych do sądu stwierdza się, że szereg aplikacji gromadzi tak wiele danych osobowych, że użytkownik może być z łatwością zidentyfikowany. Dzieje się tak pomimo oficjalnie deklarowanej polityki Apple, według której dane można udostępniać trzeciej stronie, jeśli aplikacja wysyła odpowiednie powiadomienia.
Zdaniem powodów wiele firm, w tym reklamodawcy, potrafi namierzyć i zidentyfikować użytkownika za pośrednictwem oryginalnego urządzenia ID, które Apple podpina do każdego gadżetu.

Część ekspertów sądzi, że tego procesu nie można wygrać. „W takiej sytuacji wszystkie przeglądarki internetowe powinny być zamykane, a wtedy w Internecie nie byłoby żadnych reklam” – twierdzi Trip Chowdhry, analityk Global Equities.