Do ochrony należności publicznoprawnych, a więc także podatków, przez analogię można stosować zawarte w kodeksie cywilnym przepisy o ochronie wierzyciela.
Karol Ż. zalegał z podatkami, więc naczelnik urzędu skarbowego w L. w marcu 2007 r. wydał decyzję, którą dokonał zabezpieczenia na jego majątku. Karol Ż. odwołał się i tego samego dnia dokonał darowizny mieszkania na rzecz swojej małoletniej wtedy córki Pauliny. W czerwcu naczelnik wydał decyzje określające wysokość zobowiązania podatkowego i zostały wystawione tytuły wykonawcze. Ponieważ podatnik nie miał już wtedy majątku, naczelnik urzędu skarbowego wystąpił do sądu przeciwko Paulinie Ż. o uznanie darowizny za bezskuteczną. Podstawą roszczenia był art. 527 kodeksu cywilnego, mówiący o ochronie wierzyciela, a więc tzw. skarga pauliańska.
Sąd I instancji uwzględnił powództwo i uznał umowę darowizny za bezskuteczną. Pozwana odwołała się, ale sąd II instancji apelację oddalił. Oba sądy uznały zatem, że skargą pauliańską, a wiec instytucją przewidzianą w prawie prywatnym, można chronić należności publicznoprawne. Od wyroku sądu apelacyjnego powódka wniosła skargę kasacyjną. W jej uzasadnieniu pełnomocnik twierdził, że należności publicznoprawne zostały enumeratywnie wyliczone w ordynacji podatkowej. Zabezpieczenia zostały zawarte również w ordynacji. Jeśli ustawodawca chciał, by odpowiednik skargi pauliańskiej znalazł się w Ordynacji podatkowej, to powinien go tam wpisać. Prokuratoria Generalna reprezentująca Skarb Państwa zwróciła uwagę, że do ordynacji zostały wpisane działania władcze państwa. Nie jest więc potrzebne dodatkowe umocowanie dla Skarbu Państwa do zastosowania art. 527 k.c.
Sąd Najwyższy oddalił skargę. W ustnym uzasadnieniu wyroku podkreślił precedensowy charakter sprawy. Istota skargi pauliańskiej polega na tym, że gdy dłużnik wyzbywa się majątku, to wierzyciel może wystąpić o uznanie takiej czynności za bezskuteczną. Do 1999 r., gdy inaczej pojmowano drogę sądową, przyjmowano, że w przypadku należności publicznoprawnych droga sądowa jest niedopuszczalna, bo nie jest to sprawa cywilna. Potem zaczęło się to zmieniać. SN zaczął wydawać orzeczenia, w których stwierdzał, że w sprawach cywilnych mieszczą się roszczenia, których źródłem jest decyzja administracyjna.
Potwierdził to Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 10 lipca 2000 r. (SK 12/99). W opisywanej sprawie SN odpowiedział twierdząco na pytanie, czy skargę pauliańską, a więc instytucję prawa cywilnego, można wykorzystać do ochrony należności publicznoprawnych. Ale stosować ją można przez analogię, a nie wprost. Wykorzystując zaś wskazówki TK, można pójść dalej i uznać, że jeśli wykaże się przesłanki z art. 527 k.c., to powództwo może być skuteczne. Nie można jednak takiego rozwiązania wpisać do Ordynacji podatkowej, bo władza publiczna nie może przesądzać o ważności umowy. A zatem SN przyjął, że kodeks cywilny jest wspólnym prawem dla całego systemu prawnego.
SYGN. AKT II CSK 227/10
Ochrona wierzyciela
Z art. 527 k.c. wynika, że gdy wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzyciela osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku do niego, jeżeli dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia, a osoba o tym wiedziała lub mogła się dowiedzieć.