Małgorzata Z. wzięła ślub po uznaniu jej zaginionego męża za zmarłego. Kilka lat później okazało się, że poprzedni małżonek żyje. Nie może on jednak żądać unieważnienia przez sąd drugiego małżeństwa zawartego przez jego żonę.
Zgodnie z obowiązującym prawem jeżeli po uznaniu jednego z małżonków za zmarłego drugi z nich wstąpił w nowy związek małżeński, nie można żądać unieważnienia zawartego ślubu z tego powodu, że osoba ta jednak żyje.
Fakt ten nie stanowi dla sądu wystarczającej podstawy, podobnie jak ustalenie, że śmierć poprzedniego małżonka nastąpiła w innej chwili niż wskazana w orzeczeniu o uznaniu za zmarłego.
Według obecnych przepisów małżeństwo ustaje bowiem z chwilą, która została oznaczona jako chwila jego śmierci w orzeczeniu o uznaniu danej osoby za zmarłą. Wyjątek stanowi jedynie sytuacja, gdy w chwili zawarcia kolejnego związku małżeńskiego żona i jej partner wiedzieli, że zaginiony mąż pozostaje przy życiu.
Zaginiony może zostać uznany za zmarłego, jeżeli upłynęło dziesięć lat od końca roku kalendarzowego, w którym według istniejących wiadomości jeszcze żył. Jeżeli jednak taka osoba miałaby w chwili orzekania sądu ponad siedemdziesiąt lat, wystarczy upływ lat pięciu.
Zgodnie z prawem uznanie za zmarłego nie może natomiast nastąpić przed końcem roku kalendarzowego, w którym taka osoba ukończyłaby dwadzieścia trzy lata. Szczególne zasady obowiązują w przypadku zaginięcia w czasie podróży powietrznej lub morskiej w związku z katastrofą statku lub okrętu albo w związku z inną szczególną sytuacją.
Osoba biorąca udział w takim zdarzeniu może być uznana za zmarłego już po upływie sześciu miesięcy od dnia, w którym ono nastąpiło. W przypadku gdy nie można stwierdzić katastrofy, bieg terminu sześciomiesięcznego rozpoczyna się z upływem roku od momentu, w którym statek lub okręt miał przybyć do portu przeznaczenia, a jeżeli go nie miał – dwóch lat od ostatniej o nim wiadomości.
Ze względu na brak informacji dotyczących dokładnej chwili śmierci osoby zaginionej polskie prawo przewiduje domniemanie w tym zakresie.
Przyjmuje się zatem, że taka osoba zmarła w czasie oznaczonym w orzeczeniu sądu o uznaniu za zmarłego. Ten natomiast wyznaczając moment zgonu, kieruje się określonymi kryteriami.
Jako czas domniemanej śmierci zaginionego wskazuje się zatem chwilę, która według okoliczności jest najbardziej prawdopodobna. Jeżeli jednak nie ma danych, które pomogłyby ją ustalić, przyjmuje się, że zgon nastąpił w pierwszym dniu terminu, z którego upływem uznanie za zmarłego stało się możliwe.
W przypadku gdy w orzeczeniu czas śmierci został oznaczony tylko datą dnia, za chwilę domniemanej śmierci zaginionego uważa się jego koniec.
PODSTAWA PRAWNA
Art. 29 – 32 kodeksu cywilnego z 23 kwietnia 1964 r. (Dz.U. 1964 r. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).
Art. 55 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego z 25 lutego 1964 r. (Dz.U. 1964 r. nr 9, poz. 59 z późn. zm.).