Osoba, która sprzeda dziecku trujący specyfik, może trafić do zakładu karnego nawet na trzy lata.
Senatorowie podjęli inicjatywę ustawodawczą w celu wprowadzenia do kodeksu karnego nowego przepisu dotyczącego udostępniania osobom małoletnim dopalaczy. Każdy, kto sprzeda lub poczęstuje dziecko trującym specyfikiem, zostanie skazany na karę do 3 lat pozbawienia wolności.
Zgodnie z proponowaną zmianą duże znaczenie mają również okoliczności, w których dziecko otrzyma niebezpieczny specyfik. Musi z nich wynikać, że małoletni zamierza szkodliwą substancję spożyć. Senacki projekt został skierowany do senackiej komisji, której posiedzenie odbędzie się 20 października.
Proponowane przez senatorów poprawki to kopia opracowanej wcześniej przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizacji kodeksu karnego. – Prace nad tym projektem przebiegają dwutorowo. Najpierw poprawkę opracowało Ministerstwo Sprawiedliwości, następnie tę poprawkę zgłosili senatorowie. Ma to m.in. przyspieszyć cały proces legislacyjny związany z uchwaleniem nowelizacji – wyjaśnia Joanna Dębek, rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości.
Jak uzasadniają twórcy poprawki, obowiązujące dziś prawo wymaga stosownego uzupełnienia. Zgodnie z przepisami osoba, która naraża innych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, może trafić do więzienia na trzy lata. Proponowane rozwiązanie budzi jednak wątpliwości specjalistów. – Ta norma jest pełna niedookreślonych pojęć. Należy do nich np. sformułowanie: „może narazić na niebezpieczeństwo”. Trzeba będzie więc udowodnić dwie wątpliwe rzeczy. Po pierwsze, co to znaczy „może zachodzić niebezpieczeństwo”, a po drugie, czym jest owo niebezpieczeństwo – komentuje prof. Marian Filar, karnista z UMK w Toruniu.