POSTĘPOWANIE ADMINISTRACYJNE - Analizując decyzję głównego inspektora sanitarnego w sprawie dopalaczy, dochodzimy do wniosku, że w sensie prawnym ona nie istnieje. Nie ma więc przestępstwa z art. 37b ustawy z 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
Walka z dopalaczami stała się ostatnio głównym tematem doniesień medialnych. Mieliśmy do czynienia z błyskawiczną akcją usuwania dopalaczy z obrotu, w którą mocno zaangażował się rząd, i równie szybką inicjatywą ustawodawczą.
Inicjatywa ta lada moment doprowadzi do obowiązywania nowych regulacji, zakazujących wytwarzania substancji takich jak słynne już dopalacze. Doszło do spektakularnego, widowiskowego zatrzymania króla dopalaczy i stanowiska sądu o braku podstaw do zastosowania wobec oskarżonego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
Analizując treść decyzji z 2 października 2010 r. głównego inspektora sanitarnego, dochodzimy do wniosku, że decyzja ta w sensie prawnym nie istnieje. A skoro tak, to nie może być mowy o popełnieniu przestępstwa z art. 37b ustawy z 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 122, poz. 851 ze zm.), polegającego na produkowaniu, wprowadzaniu do obrotu lub niewycofywaniu z rynku substancji, preparatu lub wyrobu – wbrew decyzji właściwego państwowego inspektora sanitarnego.

Brak oznaczenia stron

Na mocy omawianej decyzji miało nastąpić wycofanie z obrotu krajowego wyrobu o nazwie „Tajfun” oraz wszystkich innych wyrobów mogących mieć wpływ na bezpośrednie zagrożenia życia lub zdrowia ludzi. W treści tego pisma główny inspektor sanitarny nakazał zaprzestania działalności obiektów służących produkcji, obrotowi hurtowemu lub detalicznemu tymi wyrobami. Jak się jednak okazuje, pismo organu ubrane zostało tylko w szatę decyzji administracyjnej, ale pozbawiono go jednego z koniecznych elementów, niezbędnych do uznania, że dane pismo jest w istocie decyzją. Tym brakującym elementem jest oznaczenie strony w decyzji. Brak oznaczenia podmiotu, do którego decyzja ma być kierowana, oznacza, że pismo takie nie przybiera cech decyzji; nie wchodzi do obrotu prawnego i nie wywołuje skutków prawnych.
Główny inspektor sanitarny nie dostrzegł, że decyzja administracyjna to akt o charakterze indywidualnym, skierowany do imiennie oznaczonego adresata. Tymczasem organ wydał akt o charakterze generalnym, do czego nie był uprawniony.
Decyzji nie da się skierować do bliżej nieokreślonej liczby osób, bowiem wyklucza to istota postępowania administracyjnego, którego założeniem jest skonkretyzowanie normy prawa materialnego poprzez wydanie indywidualnego (konkretnego) aktu administracyjnego, zgodnie z regułami i zasadami przyjętymi w procesie, w określonym stanie faktycznym. Decyzja musi być więc skierowana do konkretnego podmiotu, konkretnej osoby, po przeprowadzeniu z jego udziałem postępowania administracyjnego.
Akt generalny zakazujący obrotu dopalaczami nie konkretnemu podmiotowi, lecz ogólnie przypomina bardziej akt stanowienia prawa niż jego stosowania.

Wadliwa konstrukcja

Brak oznaczenia strony w decyzji głównego inspektora sanitarnego oznacza, że nie można zasadnie mówić o istnieniu decyzji w sensie prawnym. W nauce procesu administracyjnego tego typu pisma nazywane są „decyzją nieistniejącą” albo określa się je terminem „nie-akt”. Należy wyraźnie rozdzielić pojęcia decyzji nieistniejącej od decyzji nieważnej. Decyzje nieważne to takie, które formalnie w obrocie prawnym już zaistniały. Decyzje nieistniejące to takie, które wskutek braku formy nie mogły wywołać skutku prawnego. Nie można łączyć kwestii decyzji nieistniejącej z decyzją nieważną; nie są to pojęcia synonimiczne. Brak koniecznych elementów w decyzji administracyjnej nie daje podstaw do stwierdzenia jej nieważności, bo decyzja taka w ogóle nie zaistniała.
Dokonanie powyższego podziału decyzji jest konieczne ze względu na doniosłe konsekwencje prawne w sprawie króla dopalaczy. Niestosowanie się do decyzji GIS, choćby nieważnej, ale której nieważności nie stwierdzono w odrębnym procesie, rodzi odpowiedzialność karną z art. 37b ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Z kolei niestosowanie się do tzw. decyzji nieistniejącej (pozbawionej niezbędnych elementów, np. oznaczenia strony decyzji) nie może skutkować odpowiedzialnością karną, gdyż decyzja taka nie istnieje. Wobec wadliwej konstrukcji decyzji GIS z 2 października 2010 r. (GIS-BI-073-239/RS/10) osoby niestosujące się do tego pisma nie powinny ponosić odpowiedzialności karnej.
Ważne!
Brak oznaczenia strony w decyzji głównego inspektora sanitarnego oznacza, że nie można zasadnie mówić o istnieniu decyzji administracyjnej w sensie prawnym