Możliwość wpisywania na czarne listy dłużników, którzy nie regulują zaległych wierzytelności, dała firmom windykacyjnym obowiązująca od 14 czerwca ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych. W ciągu półtora miesiąca obowiązywania współpracę z BIG-ami podjęło już kilkadziesiąt firm.
BIG InfoMonitor już podpisało umowy z 9 firmami windykacyjnymi, a łączna ilość wierzytelności w ich portfelu to ponad 2 mln informacji.
– Prowadzimy wiele zaawansowanych rozmów, w tym z firmami należącymi do Polskiego Związku Windykacji. Zainteresowanie współpracą jest bardzo duże – mówi Mariusz Hildebrand, prezes Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor.
Na przełomie lipca i sierpnia InfoMonitor spodziewa się kontraktów z kolejnymi firmami i wprowadzenia do rejestru kilkuset tysięcy wierzytelności wtórnych.
Krajowy Rejestr Długów deklaruje, że podpisał umowy z 20 firmami, a z pięcioma kolejnymi prowadzi negocjacje.
– Przekazanie danych do biura informacji gospodarczej wymaga wysłania do dłużników zawiadomienia przez windykatorów. Dlatego pierwsze pakiety dłużników trafią do nas najwcześniej we wrześniu – mówi Andrzej Kulik, rzecznik KRD.
W ciągu pierwszego miesiąca obowiązywania nowych regulacji w KRD pojawiło się 200 tys. nowych wpisów.
Również Rejestr Dłużników ERIF BIG podpisał kilka umów z windykatorami i także tutaj nadal prowadzone są rozmowy z kolejnymi wierzycielami wtórnymi.
– Pierwsze listy z wezwaniem do zapłaty i zapowiedzią dopisania do BIG dłużnicy otrzymywali od windykatorów już w czerwcu. Obecnie trwa wpisywanie do bazy tych zadłużonych, którzy nie zareagowali na ostrzeżenie i nie odpowiedzieli na polubowne propozycje spłaty – mówi Edyta Szymczak, członek zarządu Rejestru Dłużników ERIF BIG.
Od 14 czerwca Rejestr Dłużników ERIF wzbogacił się o dane ok. 300 tys. dłużników.
Wbrew wcześniejszym obawom windykatorzy nie traktują biur informacji gospodarczych jako konkurencji.
– Działania BIG-u są komplementarne z działaniami windykacyjnymi. Taka współpraca przyniesie znaczące korzyści dla obu stron, ale przede wszystkim dla wierzycieli – uważa Mariusz Hildebrand.
Rejestry dłużników są doskonałym narzędziem w dochodzeniu należności, których ściągnięcie nie było możliwe przy użyciu windykacji polubownej, drogi sądowej lub egzekucji komorniczej.
1 miesiąc od ostrzeżenia przez windykatora mają dłużnicy na uregulowanie zaległości, aby nie trafić na czarną listę