Prywatyzacja wydziałów ksiąg wieczystych skróciłaby okres oczekiwania na wpis. Należy przywrócić przedwojenną instytucję pisarza hipotecznego – uważają eksperci. Sądowe wydziały ksiąg wieczystych rozstrzygałyby tylko sprawy sporne.
Mimo informatyzacji wydziałów ksiąg wieczystych na wpis wciąż czeka się kilka miesięcy. W 2008 r. w Warszawie okres oczekiwania wynosił średnio 3,5 miesiąca, a w roku ubiegłym – trzy miesiące i dziesięć dni. Przewlekłość postępowania wieczystoksięgowego stanowi zagrożenie dla pewności obrotu nieruchomościami i uderza po kieszeni kredytobiorców. Rata kredytu w oczekiwaniu na wpis hipoteki do księgi jest wyższa nawet o kilkaset złotych. Być może rozwiązaniem byłaby prywatyzacja ksiąg wieczystych.
– Prowadzenie ksiąg wieczystych powinno zostać wyjęte z kompetencji sądów – uważa były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień.
Ministerstwo Sprawiedliwości jest jednak przeciwne prywatyzacji.
Droższy kredyt
– Praktyką powszechnie stosowaną przez banki jest naliczanie wyższego oprocentowania, najczęściej w ramach ubezpieczenia kredytu, do momentu wpisania do księgi wieczystej hipoteki na rzecz banku – wskazuje dr Radosław L. Kwaśnicki, radca prawny.
Do czasu wpisania hipoteki do księgi wieczystej kredyt nie jest bowiem zabezpieczony. Ubezpieczenie ma wypełnić tę lukę.
– Najpopularniejszą formą jest podniesienie marży zwykle o 1 punkt procentowy. Tak mają m.in. Bank Pocztowy, BZ WBK, mBank, Nordea Bank Polska, Pekao Bank Hipoteczny. Ale np. ING Bank pobiera 0,0634 proc. kwoty kredytu miesięcznie, a Polbank EFG podnosi marżę aż o 1,5 punkta procentowego – mówi Marcin Krasoń z Open Finance.
Dwukrotna sprzedaż
Opóźnione wpisy do księgi wieczystej stwarzają także poważne zagrożenia dla obrotu nieruchomościami.
– Możliwe są oszustwa polegające na kilkukrotnej sprzedaży tego samego lokalu przez jedną osobę legitymującą się księgą wieczystą z nieaktualnym już wpisem, zanim jeszcze informacje o poprzednich transakcjach zostały uaktualnione – mówi Marcin Mamiński, partner zarządzający w kancelarii Mamiński & Wspólnicy.
Sprzedaż dwa razy tego samego lokalu należy jednak do rzadkości. Notariusz, sporządzając akt notarialny, zobowiązany jest przesłać właściwemu sądowi wypis takiego aktu w terminie trzech dni od jego sporządzenia. Z momentem otrzymania wniosku sąd wprowadza w księdze wieczystej wzmiankę o wniosku, która dla ostrożnego kupującego stanowi sygnał, że wpisy w księdze mogą nie odpowiadać aktualnemu stanowi prawnemu.
Prywatyzacja ksiąg
Wyjściem z sytuacji wydaje się prywatyzacja wydziałów ksiąg wieczystych. Prywatne przedsiębiorstwo prowadzące księgi wieczyste dokonywałoby tylko wpisów w sprawach bezspornych. Wszelkie spory dotyczące wpisów w księgach wieczystych oraz skargi na odmowę lub dokonanie wpisu rozpoznawałyby sądy powszechne. Osoby zatrudniane przy wykonywaniu czynności związanych z wpisami do ksiąg wieczystych musiałyby posiadać stosowne kwalifikacje.
– Powinniśmy wrócić do przedwojennej instytucji pisarza hipotecznego. Byłaby to osoba zaufania publicznego – mówi Jarosław Trześniewski-Kwiecień, sędzia wieczystoksięgowy.
– Dochody podmiotu prowadzącego księgi wieczyste mogłyby zostać uzależnione m.in. od sprawności, szybkości i kompetencji w wykonywaniu pracy. Z założenia taka sytuacja doprowadziłaby do znaczącego usprawnienia i przyspieszenia postępowania wieczystoksięgowego, a to z kolei pozwoliłoby na usprawnienie obrotu cywilnoprawnego w naszym kraju – uważa Sylwia Galiszkiewicz, radca prawny Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna.
Rola administracji państwowej sprowadzałaby się jedynie do określenia maksymalnej stawki opłaty za dokonywanie wpisów w księgach oraz sprawowania nadzoru podobnego do tego, jaki sprawowany jest nad instytucjami finansowymi.
Sprzeciw ministerstwa
Nie wszyscy jednak są zachwyceni pomysłem prywatyzacji ksiąg wieczystych.
– Ministerstwo Sprawiedliwości nie planuje prywatyzacji wydziałów ksiąg wieczystych. Księgi wieczyste stanowią w polskim systemie prawa jedyną rejestrację stanu prawnego nieruchomości o gwarantowanej przez państwo wiarygodności – mówi Joanna Dębek z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Stanowisko resortu podziela część środowiska prawniczego.
– Niezgodnym z prawdą uproszczeniem jest twierdzenie zwolenników prywatyzacji, że wpisy w wydziałach ksiąg wieczystych polegają jedynie na automatycznym przenoszeniu danych z wniosków i aktów notarialnych – mówi Jarosław Grzywiński, radca prawny w kancelarii Salans.
74 mln zł wydaje rocznie państwo na system informatyczny ksiąg wieczystych
OPINIA
Jacek Czaja
wiceminister sprawiedliwości
Prywatyzowanie ksiąg wieczystych byłoby niecelowe. Kończymy wdrażanie informatyzacji ksiąg wieczystych. W tym roku wszystkie sądy wieczystoksięgowe zostaną objęte programem nowej księgi wieczystej. Prywatyzacja osłabiłaby ochronę prawa własności. Księgi wieczyste nie są tylko prostą ewidencją nieruchomości, ale z wpisami w nich dokonywanymi wiążą się skutki materialno-prawne. Ich treść jest objęta zasadą rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych, a gwarancję pewności obrotu nieruchomościami zapewnia Skarb Państwa. Po sprywatyzowaniu księga byłaby tylko zwykłym rejestrem gruntowym i wyłączona byłaby zasada domniemania wiarygodności ksiąg wieczystych. Księgi wieczyste stanowią w polskim prawie jedyną rejestrację stanu prawnego nieruchomości.
Komentarze (33)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePracuję w wydziale ksiąg wieczystych jednego z sądów na Śląsku.
Obecnie wnioski wpływające do naszego wydziału rozpatrywane są w terminie do 2-3 tygodni, w przypadku ich kompletności. Hasło prywatyzacja pojawia się od wielu lat, jednak nikt nie przedstawia jak i przez kogo wpisy miałyby być dokonywane.
Nie rozumiem dlaczego deprecjonuje się pracę wydziałów wieczystoksięgowych, który jest jednym z wydziałów sądu a nie służy jedynie do przepisania treści żądania. Po analizie tysięcy składanych wniosków można przyjąć, iż świadomość prawna jest na niskim poziomie, poza tym wydział traktowany jest "z buta", jak niemiła konsekwencja udanego załatwienia sprawy z bankami, urzędami. Gazeta Prawna utwierdza w przekonaniu, iż w tym kraju Sądy są przeszkodą i kłopotem dla wszystkich.
Może dlatego, że instytucja ksiąg wieczystych tym właśnie się różni od ewidencji, że spełnia pewną rolę. Aby można tę funkcję spełniać właściwie musi to polegać na stosowanie takich mechanizmów przez państwo jaką uzyskuje się w sądzie tzn. poprzez postępowanie sądowe , czyli określoną procedurę czynności realizowaną przez osoby charakteryzujące się określonymi cechami.
Albo albo.
Albo ochrona państwa (rękojmia itd) albo prywatny podmiot którego rękojmią będzie odpowiedzialność (ubezpieczenie) za dokonywane czyności tzn. jeśli będzie coś sknocone to będzie dawał ludziom odszkodowania. Na kogo zostanie przerzucony faktyczny koszt odpowiedzialności/gwarancji jest pytaniem retorycznym.
Jak ktoś miał do czynienia z księgami to wie jakie ryzyko jest z tym związane mimo znacznego już uporządkowania stanu prawnego nieruchomości. Reguralnie zdarzają sie takie stare knoty, że nic nie da się z tym zrobić (tzn nadają się tylko do uzgodnienia treści), a do tego dochodzi nacisk rzeszy spadkobierców żądnych łatwych pieniędzy, którzy będa się procesowac do śmierci o cm miedzy.
Prawo wcale nie jest takie jednoznaczne - orzecznictwo SN itd. W różnych miejscach obowiązuje też różna praktyka. Jeśli sprawami tymi ma sie zająć prywatny podmiot w celach zarobkowych to ja tego nie widzę.
To nie nawet kwestia przypisywania braku zaufania publicznego czy oporu przed pozwoleniem na działanie w ramach uprawnień władczych państwa, ale problemem jest komercjalizacja podstawowych praw obywateli z jednoczesnym osiąganiem korzyści w zamian za iluzoryczne gwarancje dla ludzi, co musi skutkować mniejszą ochroną ich praw.
A sprawy w KW wcale nie są przewlekłe.
Ktoś kto liczy czas postępowań kw niech policzy ile czasu traci się na wzywanie o braki/zwroty z uwagi na źle formułowane wnioski, czego porawność zalezy od przewidzianych przepisów. Ile czasu trwa doręczanie i jak często są z tym komplikacje, jakie są dodatkowe czynności obciążające prowadzenie KW i w ogóle sądu.
I podstawowa rzecz - gdyby inną instytucję zalała taka ilość spraw jak nie tak dawno w przypadku przekształceń mieszkań lokatorskich to widać byłoby różnicę. A KW poradziły sobie całkiem dobrze z tą klęską urodzaju.
Też chcę aby wydziały KW działały szybko i sprawnie. Tylko nie wszystko zależy od Sądu. Jeśli dostajemy blednie wytyczone granice działek geodezyjnych na mapie geodezyjnej to Sąd nie może sam ich sprostować bo nie jest od tego. Żadna prywatyzacja tu nie pomoże. Nie wszystko zależy od sądu. Jak pisałem wydziały kw powinny być spójnym systemem z geodezją bo od tego wiele zależy. Sąd powszechny jest związany decyzjami administracyjnymi urzędów. Nie jest od tego by je kontrolować. Błędne decyzje przekładają się na błędne orzeczenia sądów.
Rozumiem że jest Pan przedsiębiorcą i odnosi Pan standardy zarządzania prywatna firmą do Sądu. Muszę Panu przyznać rację zarządzanie w sądach jest fatalne, organizacja pracy również. Jest to struktura na quasi-feudalna. Tylko mówienie o Warszawie jako reprezentatywnym Sądzie jest nie rzetelne. Znam ten Sąd , robiłem tam praktyki i mogę z całą pewnością powiedzieć że pracują tam ludzie kompetentni i zaangażowani. Tylko liczba spraw jest wielka, i nikogo to nie obchodzi.
A kto twierdzi, że wymiar sprawiedliwości ma być działalnością nastawioną na zysk. Prowadzenie ksiąg wieczystych to wymiar sprawiedliwości niestety przez małe w i małe s. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby władztwo państwowe w tym względzie otrzymał właśnie referendarz sądowy nadzorowany przez Sąd. Wtedy te wodotryski (elektroniczne księgi, kataster itp) o których pisze 21 zrealizowane zostałyby w 5 lat nie zaś w 50
opłaty sa i tak wedle widzimisię. osoby oprzyjmujące wniosek nie są w stanie określic jaką należy wnieść opłatę - twierdzą, ze to składający wniosek ma wiedzieć ! ??!!??!! :-o ! można sie kulać ze śmiechu po podłodze.
"niedochodowe wydziały" - od kiedy wymiar sprawiedliwości jest działalnością gospodarczą nastawioną na zysk? Dla przykładu - wszyscy chcemy aby karano przestępców i nikt nie powie, że utrzymywanie wydziałów karnych jest niedochodowe. Może je też sprywatyzujemy ? Odnośnie zagadnienia prywatyzacji ksiąg i wydziałów kw - jestem nawet za za jakieś 50 lat jak wszystkie nieruchomości w Polsce będą miały elektroniczną księgę wieczystą, jak we wszystkich będą aktualne dane oraz zbudowany zostanie kataster nieruchomości elektronicznie powiązany z systemem ksiąg, znikną założone za cara księgi hipoteczne występujące dalej w obrocie itp. Zgadzam się z wypowiedziami ref. Sam jestem po apl. referendarskiej choć w zawodzie nie pracuję.
Prywatny monopol wyłącznie pod państwową kontrolą to ideał. Szybciej. Taniej. Lepiej. - bo dba się o swoje, a nie jakieś tam państwowe. Proponuję 18-stce powrót do PGR oraz nacjonalizację sfery działalności gospodarczej. To się nie sprawdza, jak już tego doświadczyliśmy
Prawdą jest, że w sądach wieczystoksięgowych są krótkie terminy. Wpisy dokonywane są na bieżąco. Argument o przewlekłości postępowania nie jest już aktualny, tym bardziej, że w momencie przyjmowania wniosku dokonywany jest wpis ostrzeżenia, wskazujący na możliwość zmiany stanu prawnego. Wtedy idzie się do sądu i przegląda się akta.
To lepiej zamienić monopol państwowy na monopol prywatny ??
ciekawa koncepcja...