Czy powiaty powinny ponosić negatywne konsekwencje błędnego rozporządzenia w sprawie kart pojazdu? W jaki sposób mogą one dochodzić rekompensaty od Skarbu Państwa? Jakie działania powinien podjąć rząd, aby pomóc samorządom?
Michał Karalus
starosta pleszewski
W latach 2004–2006 wysokość opłat za wydanie karty pojazdu określało rozporządzenie ministra infrastruktury z 28 lipca 2003 r. (Dz.U. nr 137, poz. 1310 z późn. zm.). Za wydanie karty pojazdu przy pierwszej rejestracji na terytorium RP pobierano opłatę w wysokości 500 zł. Chcę zaznaczyć, że Starostwo Powiatowe w Pleszewie, jak również inne urzędy, były zobowiązane postępować zgodnie z tymi przepisami. W tym samym czasie właściciele aut kupionych w Polsce płacili jedynie 75 zł. W 2006 roku kontrowersyjne rozporządzenie uchylił Trybunał Konstytucyjny jako sprzeczne z prawem unijnym. Nowe rozporządzenie ministra transportu i budownictwa z 28 marca 2006 r. (Dz.U. nr 59, poz. 421) wprowadziło jednolitą opłatę za kartę pojazdu w wysokości 75 zł. W konsekwencji orzeczenie Trybunału wywołało lawinę wezwań do zwrotu nadpłat, składanych przez pokrzywdzonych właścicieli pojazdów.
Zarząd i Rada Powiatu w Pleszewie stoją na stanowisku, że powiaty stosowały obowiązujące wówczas przepisy, regulujące wysokość opłat komunikacyjnych i nie powinny ponosić konsekwencji błędnego rozporządzenia ministra infrastruktury. Szacujemy, że błąd ten może kosztować powiat pleszewski nawet 2,5 mln zł. W skali całego województwa wielkopolskiego wartość roszczeń ocenia się nawet na 100 mln zł.
Nasz powiat – podobnie jak inne samorządy – broniąc się przed zapłatą, w drodze decyzji administracyjnej, odmawia wypłaty kwoty 425 zł (tj. różnicy między 500 a 75 zł). W uzasadnieniu decyzji powołujemy się na obowiązek ustawowy i przepisy prawa, które nakazywały pobieranie opłat w wysokości 500 zł. Z drugiej strony rozumiemy prawo właścicieli aut do zwrotu nadpłat, ale uważamy, że koszty te powinno ponieść państwo. Rada Powiatu w Pleszewie na sesji 26 czerwca 2009 r. przyjęła stanowisko, w którym zwróciła się z apelem o podjęcie szybkich działań mających na celu ustalenie zasad odpowiedzialności Skarbu Państwa za wydanie przez ministra infrastruktury rozporządzenia niezgodnego z prawem i niedostosowaniem go do prawa unijnego. W uchwale podkreślono, że odpowiedzialność za te działania spoczywała na stronie rządowej, a nie samorządowej. W opinii radnych samorządy powiatowe powinny uzyskać dotację celową z budżetu państwa na wypłacenie należności, zasądzonych wyrokami sadowymi. Równocześnie radni w podjętej uchwale zaproponowali przyjęcie niestandardowych rozwiązań ustawowych, umożliwiających zrekompensowanie obywatelom poniesionych wydatków poprzez np: zastosowanie ulg podatkowych lub zwolnienie z opłaty rejestracyjnej kolejnego pojazdu.
Do tej pory Starostwo Powiatowe w Pleszewie otrzymało 138 wezwań przedsądowych o zwrot nadpłat, w tym 28 od osób fizycznych i 110 z kancelarii prawnych. Wielu naszych obywateli wstrzymuje się jednak przed wystąpieniem z roszczeniami przeciwko starostwu do czasu systemowego rozwiązania tej sytuacji przez organy państwa. Do tej pory w sądach zakończyło się niekorzystnie dla nas 60 spraw, w wyniku czego musieliśmy zwrócić ponad 38 tys. zł, w tym odsetki i koszty sądowe. Do dnia dzisiejszego nie znalazło się jednak żadne gremium parlamentarne i polityczne, by podjąć inicjatywę legislacyjną w celu zrekompensowania powiatom strat, jakie poniosły nie ze swojej winy. W konsekwencji powiat pleszewski będzie rozważał możliwość wniesienia pozwu przeciwko Skarbowi Państwa z żądaniem naprawienia szkody, która została wyrządzona przez wydanie aktu normatywnego zakwestionowanego przez Trybunał Konstytucyjny.