Po raz pierwszy policja odnotowała w swoich statystykach elektroniczną kradzież książek. Serwis Chomikuj.pl jest pełen nielegalnych kopii książek – skarżą się wydawnictwa.

Na najnowszą powieść Dana Browna „Zaginiony symbol” polscy czytelnicy czekali cztery lata. Tuż po swojej premierze książka stała się hitem. I to nie tylko w księgarniach, także w serwisie Chomikuj.pl, gdzie całkiem za darmo można ściągnąć jej pirackie wersje. Tylko z konta jednego użytkownika zrobiono to 6 tysięcy razy. Wszystkich użytkowników tego serwisu jest już blisko 4 mln.

„Zaginiony symbol” to tylko jedna z dziesiątków tysięcy książek, które są do pobrania na specjalnych serwisach internetowych służących oficjalnie za zapasowe internautom dyski. – Jawne piractwo – oburzają się polscy wydawcy i zapowiadają walkę. Już zasypują popularnego Chomika skargami i zgłaszają sprawę policji. „Zwracam się do Państwa z prośbą, aby zacząć aktywnie walczyć z serwisami udostępniającymi nielegalnie Państwa treści w internecie. Chcielibyśmy, w pierwszej kolejności, skierować nasze działania przeciwko serwisowi Chomikuj.pl” – taki list najpierw do swoich kontrahentów, a potem do niemalże wszystkich polskich wydawnictw rozesłał kilka dni temu Bartłomiej Roszkowski, właściciel serwisu Nexto.pl sprzedającego e-booki i książki w wersji audio.

– Ktoś wreszcie musiał to głośno powiedzieć: Chomikuj.pl, Wiaderko.pl, Peb.pl czy inne podobnie działające serwisy stają się prawdziwą plagą dla wydawców – mówi nam Roszkowski. Rzeczywiście coraz więcej wydawnictw skarży się na straty, jakie ponosi z powodu piractwa książkowego. Nieoficjalnie ich właściciele mówią, że to może być nawet kilka milionów złotych rocznie.

– Chomikuj.pl? O tak, skarg jest od groma. Trzeba uporządkować tę samowolkę – przyznaje nam Piotr Dobrołęcki, wiceszef Polskiej Izby Książki. – Dlatego PIK zajmie się tym problemem na swoim najbliższym zgromadzeniu 14 maja – dodaje Dobrołęcki.

– Jesteśmy serwisem hostingowym udostępniającym użytkownikom narzędzie, które – podobnie jak każde inne – może być przez nich wykorzystane we właściwy i niewłaściwy sposób – tłumaczy Piotr Hałasiewicz, rzecznik Chomikuj.pl. – Zdarzają się niestety przypadki, iż użytkownicy wbrew postanowieniom regulaminu wykorzystują konta na portalu do łamania praw – dodaje Hałasiewicz i zapewnia, że serwis reaguje na takie skargi.



Eksperci, choć przyznają, że wydawcy mają rację, walcząc o swoje, to podkreślają jednak, że sytuacja nie jest jasna. – Udostępnianie kopii książek tak szeroko jak na tych portalach ewidentnie przekracza prawo do prywatnego użytku – uważa dr Wojciech Machała, ekspert w dziedzinie prawa autorskiego. – Z drugiej strony, jeżeli serwisy reagują na skargi w sprawie takich pirackich kopii i je usuwają, to są zwolnione z odpowiedzialności, bo nie mogą przecież prewencyjnie kontrolować swoich użytkowników – podsumowuje Machała.
Lidia Nagiecka z wydawnictwa Qes Agency wydającego audiobooki od kilku miesięcy tydzień pracy zaczyna od przejrzenia Chomikuj.pl. – Do tej pory wydaliśmy około 40 tytułów i wszystkie regularnie znajduję na Chomiku. Wysyłam do administracji e-mail ze skargą na złamanie praw autorskich. Serwis przeprasza i informuje, że już zablokował wskazaną pozycję i poinformował użytkownika, który ją wrzucił, o złamaniu prawa – opowiada Nagiecka. Audiobook znika. – Jednak za kilka dni czy nawet godzin pojawia się na innym koncie.

Walka z wiatrakami

Qes Agency postanowiło więc pójść krok dalej i zaangażowało w sprawę policję. – Wiemy, że nie ma podstaw, by skarżyć cały serwis. Za to policja zajęła się sprawą użytkownika o nicku „Kamaila”, na którego koncie jest ponad 30 tysięcy plików. Po sprawdzeniu IP jego komputera okazało się, że jest zarejestrowany w Hiszpanii. Tak więc wiemy, że walczymy z wiatrakami – dodaje Nagiecka.
O walce z wiatrakami mówi też Józef Częścik, redaktor naczelny wydawnictwa Harmonia specjalizującego się w podręcznikach dla dzieci z dysleksją, wadami słuchu i wymowy. – Wielokrotnie zgłaszaliśmy się do Chomikuj.pl. Za każdym razem otrzymywaliśmy informacją, że „osoba naruszająca prawa dostaje ponadto surowe upomnienie”, i na tym ich zaangażowanie się kończyło. A nasze książki nadal nielegalnie były w portalu – mówi Częścik. Kiedy na jednym z forów napisał, że nie wierzy by Chomikuj.pl podjęło realną walkę z piractwem, dostał od serwisu list z żądaniem sprostowania tych słów.



Chomikuj.pl jak burza idzie w rankingu popularności polskich serwisów. Ma dziś blisko 4 mln użytkowników i zajmuje 19. miejsce wśród najpopularniejszych domen. Nic dziwnego więc, że rok temu Chomikuj.pl kupiła Interia.
Skąd taki wzrost popularności tego serwisu? Strona ta w założeniu ma służyć jako nasz dysk w sieci – możemy tam wrzucić zdjęcia, ważne dokumenty, pliki, które nie mieszczą się nam na dysku. Możemy też dać do nich dostęp znajomym. Szybko jednak obok notatek ze studiów i rodzinnych zdjęć pojawiły się na nim pliki muzyczne, filmy i kopie książek. Dziś przechowywanych jest tam ponad 232 miliony plików! Nie wszystkie oczywiście to pliki pirackie. – Ale nie oszukujmy się, to właśnie bezpłatny dostęp do nich odpowiada za taki wzrost popularności Chomikuj.pl – uważa ekspert od prawa autorskiego Olgierd Rudak.
Oficjalnie serwis Chomikuj.pl zapewnia, że robi wszystko, by dbać o prawa autorskie. – Tygodniowo otrzymujemy od kilku do kilkunastu wiarygodnych zgłoszeń o bezprawnym charakterze przechowywanych plików udostępnianych przez użytkowników serwisu. Do chwili obecnej uniemożliwiliśmy dostęp do ok. 4,9 mln plików – mówi rzecznik serwisu Piotr Hałasiewicz.
Tłumaczenia serwisu przypominają argumenty YouTube. Największy na świecie serwis z plikami wideo permanentnie kasuje piracką zawartość.

Był precedens

Nie zmienia to faktu, że można tam znaleźć sporo nowych filmów, seriali i wideoklipów. Podobnie tłumaczył się w właściciel serwisu OdSiebie.com.
Zapewniał, że nie ma mowy o odpowiedzialności serwisu, bo to sami użytkownicy ponoszą konsekwencje za umieszczane tam pliki. Mimo to w listopadzie Łukasz Ć. został zatrzymany przez policję, bo prokuratura inaczej zinterpretowała prawo. – Moim zdaniem popełniono wtedy błąd. Przecież tak jak właściciel giełdy samochodowej nie może odpowiadać za to, że ktoś na niej sprzeda kradzione auto, tak właściciel serwisu nie odpowiada za to, co robią jego użytkownicy – mówi Rudak. – Ale precedens z OdSiebie.com pozwala się zastanawiać, czy podobny los niedługo nie będzie czekał Chomikuj.pl.