Ogólnopolski protest prokuratorów, którzy domagają się podwyżek płac i wzmocnienia pozycji prokuratury, w skali kraju nie okazał się odczuwalny - urlop na żądanie wzięło ponad 300 z 5,4 tysiąca śledczych.

Takie dane przekazał PAP w piątek rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Grzegorz Żurawski. "Paraliżu nie ma, jednostki prokuratury pracują normalnie" - dodał.

Firmowany przez Komitet Obrony Prokuratorów protest miał objąć - według zapowiedzi jego szefa prok. Jacka Skały - około tysiąca śledczych z kraju. Mówił on niedawno, że prokuratorzy "cztery razy zostali w tym roku wprowadzeni w błąd" przy ustalaniu podwyżki.

Prokuratorzy w liście do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego zapewniali, że popierają jego działania na rzecz wzmocnienia pozycji prokuratury i sądów, ale wyrażali zaniepokojenie działaniami i projektami, które mogą ich zdaniem doprowadzić do osłabienia tej instytucji zwalczającej przestępczość. Protestujący chcą ustawowych gwarancji podwyższenia uposażeń prokuratorów do poziomu średniego wynagrodzenia tej grupy zawodowej w krajach UE.

W okręgu Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, w którym pracuje 809 prokuratorów, urlopy na żądanie wzięło łącznie 31 śledczych - poinformował PAP Zbigniew Jaskólski, rzecznik PA. Według niego, uczynili tak prokuratorzy z prokuratur rejonowych Warszawa-Mokotów (11), Warszawa-Śródmieście (10), Warszawa-Ochota (6) i jeden prokurator z Grodziska Maz. Protestowało też trzech prokuratorów z okręgu w Ostrołęce.

30-40 proc. prokuratorów z okręgu gorzowskiego przyłączyło się do protestu tej grupy zawodowej

W okręgu krakowskim urlop na żądanie, w ramach piątkowego protestu, wzięło 52 z 247 zatrudnionych tam prokuratorów - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie, Bogusława Marcinkowska, zapewniając, że nie ma przypadku, by nie obsadzono jakiejś sądowej wokandy.

W trzech białostockich prokuraturach rejonowych w piątek do pracy przyszli tylko szefowie placówek i asesorzy. "Prokuratorzy wzięli urlopy na żądanie" - podał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Adam Kozub. W samej okręgowej protestu nie ma. W rejonach wykonywane są tylko niezbędne czynności, np. przesłuchania doprowadzonych podejrzanych.

30-40 proc. prokuratorów z okręgu gorzowskiego przyłączyło się do protestu tej grupy zawodowej. Wzięli urlopy na żądnie - powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Dariusz Domarecki. Zapewnił, że mimo wyraźnych braków kadrowych, prokuratury będą funkcjonowały, wykonując wszystkie ciążące na nich obowiązki. Protest nie powinien mieć także wpływu na sprawność prowadzenia wokand w sądach. W prokuraturze okręgowej w Gorzowie i podległych jej prokuraturach rejonowych pracuje ok. 80 prokuratorów.

W okręgu zielonogórskim, obejmującym południową część woj. lubuskiego, urlopy na żądania wzięło 28 prokuratorów. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Kazimierz Rubaszewski podał, że urlopy wzięli prokuratorzy z prokuratur rejonowych w Zielonej Górze i Nowej Soli. Statystycznie do pracy nie przyszło w piątek 22,5 proc. śledczych. Rzecznik zapewnia, że wszystkie jednostki pracują normalnie.

W Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach w piątek żaden z 38 pracujących tam prokuratorów nie zgłosił urlopu na żądanie. Również rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Romuald Basiński poinformował, że nie ma informacji, by którykolwiek ze śledczych w tym okręgu czynnie przyłączył się do ogólnopolskiego protestu. W gliwickiej prokuraturze okręgowej - według informacji jej rzecznika prok. Michała Szułczyńskiego - planowo przyszli do pracy wszyscy prokuratorzy.

W okręgu rzeszowskim w piątek na urlopach było pięciu prokuratorów, czyli około 7 proc. wszystkich prokuratorów w okręgu

W okręgu koszalińskim (Zachodniopomorskie) do protestu, biorąc dzień wolny na żądanie, przyłączyło się 6 prokuratorów z Kołobrzegu i Wałcza. W okręgu jest 8 prokuratur. W 7 prokuraturach rejonowych pracuje łącznie 82 śledczych. Do protestu w ogóle nie przyłączyły się prokuratury z okręgu słupskiego (Pomorskie).

Jak poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, w piątek z urlopów na żądanie skorzystało 9 prokuratorów i asesorów. W sumie w prokuraturze okręgowej i 14 rejonowych pracuje 302 prokuratorów i asesorów.

Z informacji uzyskanych przez PAP w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi, w tamtejszym okręgu do protestu przyłączyło się co najmniej 16 prokuratorów z kilku jednostek rejonowych. "16 prokuratorów wzięło urlopy na żądanie" - powiedział PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Według niego protestują tylko prokuratorzy rejonowi; w okręgowej protestu nie ma.

W okręgu piotrkowskim w proteście uczestniczyło 11 prokuratorów, którzy wzięli urlopy na żądanie - 10 z jednostek rejonowych i jeden z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Tryb. - podał rzecznik prokuratury okręgowej Witold Błaszczyk. Według niego protest nie ma wpływu na prace prokuratur, bo w całym okręgu pracuje ok. 70 prokuratorów.

Około 20 proc. prokuratorów z okręgu radomskiego wzięło w piątek jednodniowe urlopy na żądanie. Do pracy nie przyszło 24 z 115 prokuratorów. Według rzeczniczki radomskiej prokuratury okręgowej Małgorzaty Chrabąszcz, najwięcej prokuratorów nie przyszło do pracy w Prokuraturze Rejonowej w Radomiu. "Urlop na żądanie wzięło 20 prokuratorów, co stanowi 54 proc. obsady" - powiedziała zapewniając, że mimo trudnej sytuacji kadrowej, prokuratury wypełniają obowiązki.

25 prokuratorów wzięło w piątek urlop na żądanie w okręgu lubelskim, to około 10 proc. wszystkich zatrudnionych prokuratorów. "Zapewniona jest ciągłość pracy i obsadzone są wokandy" - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.

W okręgu rzeszowskim w piątek na urlopach było pięciu prokuratorów, czyli około 7 proc. wszystkich prokuratorów w okręgu. Wszyscy protestujący to prokuratorzy z Dębicy-poinformował PAP rzecznik prokuratury w Rzeszowie, Mariusz Kowal.

Z 49 prokuratorów pracujących w okręgu krośnieńskim, urlop na żądanie wzięło dwóch, w okręgu tarnobrzeskim urlopy na żądanie w piątek wzięło 6 z 67 prokuratorów. Według zastępcy prokuratora okręgowego w Przemyślu Damiana Mireckiego w piątek żaden z 45 tamtejszych prokuratorów nie skorzystał z urlopu na żądanie.

Protestu nie było na terenie działania Prokuratur Okręgowych w Ostrowie Wielkopolskim, Koninie czy Szczecinie

W okręgu bydgoskim na 160 prokuratorów w proteście wzięło udział 28 - podał rzecznik Jan Bednarek. Głównie z urlopów na żądanie skorzystali prokuratorzy z dwóch prokuratur rejonowych w Bydgoszczy - 22 z 63 zatrudnionych. Pozostałych sześć osób uczestniczących w proteście pracuje w prokuraturze okręgowej. W okręgu toruńskim żaden prokurator nie wziął urlopu na żądanie.

W woj. opolskim protest dał się zauważyć jedynie w większych jednostkach prokuratury, gdzie część śledczych korzystała z urlopów na żądanie. Działanie prokuratur było jednak niezakłócone. Wszędzie stawili się prokuratorzy rejonowi, dyżurni i obsługujący wokandy - poinformowała rzeczniczka opolskiej prokuratury okręgowej Lidia Sieradzka.

W woj. świętokrzyskim urlop na żądanie wzięli dwaj prokuratorzy, ale nie wiadomo, czy powodem był protest czy inne okoliczności. "Codziennie się zdarza, że ktoś bierze taki urlop" - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk.

Protestu nie było na terenie działania Prokuratur Okręgowych w Ostrowie Wielkopolskim, Koninie czy Szczecinie.