Prokuratorzy domagają się ustalenia wiążącego harmonogramu podwyżek wynagrodzeń i odpłatności za dyżury pełnione poza urzędowymi godzinami pracy.
Po zakończeniu dwudniowej akcji protestacyjnej sędziów dzisiaj z płacowymi żądaniami wystąpili prokuratorzy. - Prawdopodobnie ponad 1000 prokuratorów i asesorów w całym kraju skorzystało dzisiaj z urlopów na żądanie. Asesorom pozostawiono wolną rękę i muszą oni podjąć autonomiczną decyzję o poparciu protestu - podkreśla prokurator Jacek Skała z Prokuratury Rejonowej Kraków-Krowodrza.
Protest odbywa się dzisiaj w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Katowicach, Lublinie i wielu innych prokuraturach. Oprócz urlopów na żądanie niektórzy prokuratorzy złożą dzisiaj wnioski o udostępnienie informacji na temat swoich wynagrodzeń w okresie 1 stycznia 2006 do 30 czerwca 2008 r. Ma to pomóc w obliczeniu roszczeń z tytułu braku waloryzacji wynagrodzeń i ma to pomóc w występowaniu z masowymi pozwami o wyrównanie strat płacowych. Komitet Obrony Prokuratorów, oprócz wprowadzenia konkretnego planu podwyżek uposażeń i uzależnienia pensji od średniego wynagrodzenia za pracę (zamiast kwoty bazowej), domaga się wprowadzenia jednolitej praktyki odpłatności za dyżury prokuratorskie. KOP chce, by we wszystkich prokuraturach była przyjęta taka praktyka jak w okręgu śląskim i Elblągu, gdzie prokuratorzy otrzymują dodatkowe środki zgodnie z zarządzeniem prokuratora krajowego.
- Protest jest całkowicie apolityczny - podkreśla Jacek Skała.
- Dlatego niesprawiedliwe są określenia ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego, że sędziowie i prokuratorzy są podżegaczami, którzy strzelają sobie w stopę.
Wymóg apolityczności dotyczy każdego prokuratora, generalnego także - dodaje.