W ocenie władz gminnych kolejne placówki przedszkolne nie powstają najczęściej ze względów finansowych. To zbyt duże uproszczenie. Podobne oceny sytuacji i obiegowe opinie przez wiele lat stanowią argument usprawiedliwiający brak skutecznych rozwiązań w tym zakresie i zarazem powód niepodejmowania nowych działań, umożliwiających powszechny dostęp do wychowania przedszkolnego. Tłumaczenie w postaci braku środków finansowych jest znacznie wygodniejsze i stanowi istotną przyczynę powstania i utrwalenia stereotypu, swego rodzaju bariery mentalnej, uniemożliwiającej rzetelną diagnozę problemu, a w konsekwencji podjęcie skutecznych działań. Do niedawna pomijano nawet tak fundamentalną kwestię jak demografia, a przecież zjawisko znacznego niżu demograficznego (powodującego zmniejszenie liczebności kolejnych roczników dzieci nawet o połowę w stosunku do lat wyżu) musiało skutkować zmniejszeniem przedsięwzięć adresowanych do tej grupy wiekowej.
Największy udział w rozwiązywaniu problemu braku miejsc w przedszkolach na terenie jednostki samorządowej ma rada gminy. Jest ona bowiem odpowiedzialna za organizację sieci prowadzonych publicznych przedszkoli oraz oddziałów przedszkolnych w publicznych szkołach podstawowych. Musi ona zastanowić się, w jaki sposób będzie realizowane to zadanie i uzależnić go od wielu czynników, m.in. potrzeb poszczególnych grup społecznych, możliwości finansowych gminy, ogólnego bilansu miejsc w przedszkolach oraz planowanego ustawowego obniżenia wieku szkolnego.
Władze samorządowe powinny zwrócić uwagę na możliwość rozszerzenia katalogu miejsc realizacji wychowania przedszkolnego o inne (nowe) formy wychowania przedszkolnego – punkty przedszkolne lub zespoły wychowania przedszkolnego. Mogą być one tworzone zarówno przez gminy, jak i osoby prawne i fizyczne. Jest to rozwiązanie korzystne dla gmin ze względu na niższe koszty ponoszone na dziecko uczęszczające na zajęcia w innej formie wychowania przedszkolnego, niż koszty utrzymania dziecka w przedszkolu. Nie oznacza to jednak, że tradycyjne przedszkola mają być zastąpione przez inne formy wychowania przedszkolnego. Rada gminy może uzupełnić sieć publicznych przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych o inne formy wychowania przedszkolnego, tylko w przypadkach uzasadnionych warunkami demograficznymi i geograficznymi.
rubin(2009-12-30 23:22) Zgłoś naruszenie 00
Za wszystkie przekręty na samorządach odpowaidają kolejne ekipy rządzących, zgarniających podatki "pod siebie" i przerzucających obcążenia na samorządy - tyle tylko że bez "zagarniętych" środkow. Dupki rządowe wiedzą jak zwalać odpowiedzialność w dół. Czas aby dobrać się do tych tępaków żyjących na koszt polaków.
Odpowiedzratujmaluchy.pl(2010-07-08 20:53) Zgłoś naruszenie 00
Czas odbudować polskie przedszkola! - daj dziecku szansę
OdpowiedzTrwa ogłoszony przez Ministerstwo Edukacji Narodowej „Rok Przedszkolaka”. Tymczasem w co trzeciej gminie w Polsce nie ma ani jednego przedszkola. W miastach przedszkola pękają w szwach. Polska stanowi kraj o najsłabiej rozwiniętej edukacji przedszkolnej w całej Unii Europejskiej!
A przecież jeszcze kilkanaście lat temu byliśmy w europejskiej czołówce jeśli chodzi o upowszechnienie edukacji przedszkolnej. Zastanawia nas co stało się z naszymi pięknymi przedszkolami? Gdzie zniknęły? Według planowanej reformy edukacji już za dwa lata lata wszystkie 5-latki mają zostać objęte OBOWIĄZKIEM przedszkolnym. Zachodzimy w głowę gdzie będą go realizowały? Czy w szkołach, co sugerują coraz częściej autorzy reformy?
Reforma edukacji ma przekazać jeszcze większy nadzór nad oświatą samorządom. Ale to właśnie samorządy pozamykały w ciągu ostatnich 17 lat większość polskich przedszkoli. Dziś wiele samorządów próbuje wyrzucić sześciolatki z przedszkoli do szkół jeszcze przed wejściem w życie reformy. Zamiast wziąć się do pracy i budować przedszkola.
Tymaczasem, jak wyczytaliśmy na stronie rządowej rodzina.gov.pl:
1. Badania przeprowadzane w krajach UE potwierdzają tezę, że właśnie w okresie przedszkolnym dziecko nabywa podstawowe umiejętności społeczne, werbalne i emocjonalne niezbędne w dalszym życiu. Dzieci objęte wczesną i długotrwałą edukacją przedszkolną znacznie częściej odnoszą sukcesy w toku dalszej edukacji a także na rynku pracy.
2. Z tego względu należy uznać, że edukacja przedszkolna ma fundamentalne znaczenie dla jakości kapitału ludzkiego kraju.
3. Podkreślić należy szczególne znaczenie edukacji przedszkolnej w niwelowaniu różnic społecznych i rozwojowych dzieci pochodzących z gorzej sytuowanych grup społecznych, w szczególności z terenów wiejskich.
4. Dostęp do edukacji przedszkolnej znacznie ułatwia rodzicom godzenie obowiązków rodzicielskich i zawodowych , a przez to ułatwia podjęcie decyzji o posiadaniu dziecka i wpływa korzystnie na współczynnik dzietności kraju.
5. Brak dostępu do opieki w przedszkolach i żłobkach stanowi jedną z najczęściej wymienianych barier w możliwości powrotu rodziców (w szczególności matek) do zatrudnienia.
6. W większości krajów UE poszerzanie dostępu do edukacji przedszkolnej i dbanie o jej jakość zostało uznane za kwestię priorytetową. W konsekwencji obserwuje się stały wzrost liczby dzieci korzystających z edukacji przedszkolnej na terenie Europy Zachodniej.
7. Nasuwa się wniosek, że edukacja przedszkolna w Polsce jest obszarem poważnie zaniedbanym i wymaga zdecydowanej interwencji ze strony państwa.
JEŚLI W TWOJEJ GMINIE BRAKUJE PRZEDSZKOLA CZY MIEJSC W PRZEDSZKOLACH
1. Skrzyknij się z INNYMI RODZICAMI, np. na forum internetowym Waszej miejscowości. Wiele takich forów jest na portalu gazeta.pl.
2. Pisz do swojego WÓJTA, BURMISTRZA, PREZYDENTA i do RADNYCH. Zgłaszaj telefonicznie i mailowo problem do WYDZIAŁU EDUKACJI w Twojej gminie. Niech to samo robią inni rodzice, ich rodziny i znajomi.
3. Zgłoś się do LOKALNEJ PRASY czy TELEWIZJI (nie związanej z samorządem). Niech powiedzą głośno, że rodzice domagają się zmiany.
Pamiętaj! JESTEŚ OBYWATELEM, płacisz podatki, masz prawo oczekiwać, że gmina zapewni taką liczbę miejsc w przedszkolach jaka jest potrzebna. I to bez wyrzucania z nich sześciolatków.