Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu nie poprosił jeszcze polskiego rządu o zajęcie stanowiska w sprawie zwrotu dawnym właścicielom działki w Warszawie, na której obecnie stoi hotel Metropol - powiedział we wtorek PAP ambasador Jakub Wołąsiewicz.

Na mocy tzw. dekretu Bieruta z 1945 roku teren ten został przekazany miastu.

Skargę do Strasburga w sprawie przewlekłości postępowania o zwrot działki jej właścicielom skierowała jedna ze spadkobierczyń dawnych właścicieli Katarzyna Prądzyńska-Pozdniakow.

Chodzi o teren o powierzchni 1454 m kw., położony w centrum Warszawy. Na podstawie dekretu Bieruta z 26 października 1945 roku "O własności i użytkowaniu gruntów na obszarze miasta stołecznego Warszawy" teren ten został przekazany miastu.

Zgodnie z tym dekretem, dawni właściciele mogli ubiegać się o prawo do tzw. własności czasowej. W tym przypadku wnioski te, składane w roku 1953 i 1954, zostały rozpatrzone odmownie. Rok później na działce wybudowano hotel Metropol.

Zdaniem Wołąsiewicza - pełnomocnika ministra spraw zagranicznych ds. postępowań przed ETPC - sprawa Prądzyńskiej-Pozdniakow "nie została jeszcze zakomunikowana polskiemu rządowi".

Wyjaśnił, że od momentu wysłania skargi do ETSC upływa 4-5 lat, zanim Trybunał po "wstępnych procedurach dopuszczeniowych" decyduje się na przekazanie właściwemu rządowi informacji z prośbą o zajęcie stanowiska.

"Oznacza to, że pani Prądzyńska-Pozdniakow złożyła niedawno skargę do Strasburga, a polski rząd dowie się o niej za 4-5 lat" - dodał Wołąsiewicz.

"Cały problem związany z tzw. dekretem Bieruta został przekazany władzom komunalnym, w tym wypadku władzom Warszawy"

Poinformował, że podobnych skarg jest stosunkowo dużo.

"Do tej pory wszystkie wyroki Trybunału w Strasburgu w tej sprawie dotyczyły przewlekłości postępowań. Trybunał nie komunikował spraw z polskim rządem, czy istnieją efektywne środki w polskim prawie umożliwiające odzyskanie własności. Nie oznacza to jednak, że takich skarg nie ma; byli właściciele nieruchomości rozszerzają je o takie postanowienia" - wyjaśnił Wołąsiewicz.

Przypomniał, że problem odszkodowań związanych z utratą nieruchomości na mocy tzw. dekretu Bieruta władze Warszawy chcą uregulować w odrębnej ustawie.

"Cały problem związany z tzw. dekretem Bieruta został przekazany władzom komunalnym, w tym wypadku władzom Warszawy. Do czasu komunalizacji (do 1992 roku - PAP) sprawy te były prowadzone przez Ministerstwo Skarbu Państwa" - dodał.