Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski uważa, że kastrowanie chemiczne osób dopuszczających się przestępstw na tle seksualnym, w szczególności pedofilów jest zgodne z artykułem 40 konstytucji RP.

"Już dzisiaj możliwe jest umieszczanie sprawców przestępstw seksualnych w odpowiednich ośrodkach w ramach środka zabezpieczającego i leczenie ich" - podkreślił dziś Ćwiąkalski na konferencji prasowej we Wrocławiu.

Wczoraj posłowie SdPl i Demokratycznego Koła Poselskiego skierowali do premiera interpelację, w której pytali m.in. jak rząd zamierza pogodzić przymusową kastrację chemiczną pedofilów z przepisami konstytucji RP a zwłaszcza z artykułem 40, który mówi, że "nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu".

"Kastracja chemiczna nie jest jednoznaczna z kastracją chirurgiczną i nie jest karą cielesną"

Ćwiąkalski podkreślił, że kastracja chemiczna nie jest jednoznaczna z kastracją chirurgiczną i nie jest karą cielesną. "To jest proces odwracalny" - podkreślił i wyjaśnił, że pedofilom podaje się środek obniżający popęd seksualny.

Ćwiąkalski zaznaczył, że o kastracji chemicznej będą decydowali lekarze. "Tylko po odbyciu kary pozbawienia wolności taką osobę będzie można umieścić w ośrodku leczenia" - mówił minister, podkreślając, że ci, którzy opuszczają zakład karny nie mają co ze sobą zrobić. "Powinni zażywać leki, które kosztują 500 - 600 zł miesięcznie. (...) Nie mają gdzie wrócić, nie mają rodzin, zaprzestają kuracji i mogą się stać ponownie niebezpieczni dla społeczeństwa" - mówił Ćwiąkalski.

"Czas najwyższy, aby zacząć mówić nie tylko o prawach przestępców, ale i o prawach ofiar"

Zdaniem ministra czas najwyższy, aby zacząć mówić nie tylko o prawach przestępców, ale i o prawach ofiar. "Przecież jeżeli są to sprawcy przestępstw na tle seksualnym, którzy mogą stanowić zagrożenie, choćby jak pedofile dla dzieci, to trudno zgodzić się z tym, że my nic nie możemy zrobić jako państwo, żeby chronić potencjalne ofiary" - powiedział.

"Przepisy już są gotowe. Na stronie internetowej ministerstwa sprawiedliwości można do nich sięgnąć, ale jeszcze wczoraj obradował zespół złożony z prawników, seksuologów, który zajmował się doprecyzowaniem tych przepisów. Tak wiec te wersje mogą jeszcze ulegać nieznacznym zmianom" - mówił Ćwiąkalski.