Pełnomocnikami stron w sprawach karnych będą także radcowie prawni. Adwokaci będą mieli monopol tylko na reprezentowanie oskarżonych.
Wczoraj sejmowe kluby opowiedziały się za uchwaleniem tzw. dużej nowelizacji kodeksów, dotyczącej m.in. zmian w postępowaniu przyspieszonym, podwyższenia maksymalnej wysokości grzywien, czy zaostrzenia kar za pedofilię. Tym samym znowelizowane mają być jednocześnie kodeksy – karny, postępowania karnego i karny wykonawczy.
Nowe przepisy przewidują, że pełnomocnikiem stron w procesie karnym (z wyjątkiem oskarżonego) będzie mógł zostać zarówno adwokat, jak i radca prawny. Nie będzie przy tym ważne, czy osoba reprezentowana jest osobą fizyczną, prawną czy instytucją.
Dodatkowe uprawnienia radców do występowania w procesie karnym w charakterze pełnomocnika ma uczynić bardziej powszechnym korzystanie z profesjonalnej pomocy przez pokrzywdzonych działających w procesie w charakterze oskarżycieli posiłkowych, oskarżycieli prywatnych czy powodów cywilnych.
– Cieszymy się, że ustawodawca rozszerza kompetencje radców prawnych. Dziś kompetencje radców prawnych i adwokatów różnią się nieznacznie, a kierunek zmierzający do wyrównywania uprawnień obu zawodów prawniczych wspieramy i przyjmujemy z zadowoleniem – komentuje Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.
Zmienić się mają również przepisy dotyczące postępowania przyspieszonego, europejskiego nakazu aresztowania oraz warunków nadzwyczajnego złagodzenia kary. Według obecnych przepisów przy popełnieniu przez sprawcę czynu stanowiącego zbrodnię, sąd wymierza karę pozbawienia wolności nie niższą od 1/3 dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Projektodawcy chcą wprowadzić możliwość wymierzenia przez sąd kary pozbawienia wolności nie niższej niż osiem lat w przypadku zbrodni zagrożonej karą co najmniej 25 lat więzienia. Natomiast w przypadku innych zbrodni zachowane zostaną dotychczasowe regulacje.
Nowe przepisy mają umożliwić sędziom wymierzanie surowszych grzywien. Obecnie nie może ona być wyższa niż 360 stawek dziennych, przy założeniu, że każda z nich powinna wynosić od 10 do 2000 zł (w zależności od sytuacji majątkowej i możliwości zarobkowych oskarżonego).
Zgodnie z proponowanymi przepisami maksymalna liczba stawek może wzrosnąć tutaj aż do 540. Oznacza to, że najwyższa grzywna orzeczona przez sąd będzie mogła przekroczyć nawet 1 mln zł. Zmienić ma się również wymiar grzywien zasądzanych przy zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności. Ustawodawca proponuje, aby sędzia mógł wymierzać ją w wymiarze do 270 stawek dziennych. Obecnie jest to maksymalnie 180 stawek.
Wprowadzane zmiany mają dotyczyć również obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem. Sąd będzie mógł orzec taki obowiązek w razie skazania za każdy występek lub zbrodnię, a nie tylko czyny wymienione wprost w ustawie. Projektodawcy proponują także uchylenie przepisów dotyczących występków o charakterze chuligańskim. Rezygnacja z niedawno wprowadzonej regulacji jest konsekwencją sporu dotyczącego definicji tego przestępstwa.
Najwięcej wątpliwości budzi wymóg rażącego lekceważenia porządku prawnego przez sprawcę takiego występku.
W kodeksie karnym mają pojawić się ponadto nowe przestępstwa przeciwko wolności seksualnej. Karane ma być już samo propagowanie oraz pochwalanie zachowań pedofilskich. Do więzienia będą mogli trafić także internauci, którzy nawiązują kontakty z małoletnimi za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej w celu popełnienia przestępstwa na tle seksualnym.
Z uwagi na to, że do projektów zostały zgłoszone poprawki dotyczące niektórych rozwiązań szczegółowych, projektami zajmie się ponownie Komisja Nadzwyczajnej ds. Zmian w Kodyfikacjach.
540 stawek dziennych będzie mogła wynosić maksymalnie grzywna orzeczona przez sąd
Komentarze (21)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeJest wiele rodzin maltretowanych przez ojców rodzin, których matek i żon nie stać na prawników, a CZŁONKOWIE RODZIN są zorientowani w prawie cywilnym i RÓWNIEŻ POTRAFIĄ CZYTAĆ KODEKS KARNY.
PANOWIE i PANIE POSŁOWIE (jeżeli czytacie komentarze) APELUJĘ o KOLEJNĄ DODATKOWĄ ZMIANĘ KODEKSU KARNEGO i KPK. Nie będzie to na pewno to konkurencja dla rzeszy prawników, oni zapewne maja co robić. DLACZEGO, Tylko OSKARŻONY (OPRAWCA) ma PRAWO do OBRONY z URZĘDU, bo co bo mu się NALEŻY. NIE!!!, należy umożliwić OSKARŻYCIELOWI POSIŁKOWEMU prawo POWOŁANIA CZŁONKA RODZINY jako JEGO PEŁNOMOCNIKA bo na pewno bardziej zadba o dobro pokrzywdzonego, niż PRAWNIK
Otóż nie masz bladego pojęcia o czym piszesz. Argumenty niczym z kolejki w zieleniaku. Adwokat nie będzie reprezentował pokrzywdzonego, bo się świat przestępczy na niego obrazi?
Takich bzdur nie czytałem w życiu. Ilość spraw, jaką obecnie w przeciętnej kancelarii adwokackiej się załatwia, rozkłada się mniej więcej po połowie (na obronę i oskarżanie).
Tylko trzeba coś o tym wiedzieć. Niestety, Polacy mają jedną wspólną cechę. Otóż znają się na wszystkim, szczególnie na prawie i medycynie.
To jak to jest? Adwokat ma się narazić swojemu klientowi i w konsekwencji zszargać sobie opinie, bo jakiś bandyta nie będzie chciał skorzystać z jego usług w przyszłości. Bandycie wisi czy ten adwokat występował po tej czy po tamtej stronie sali. Liczy się tylko czy jest DOBRY?
Kumasz teraz "pogromco"?
A radcy (moim zdaniem powinno się używać słowa "radcowie) prawni sami się kompromitują podważając sens praktyki i specjalizacji. Wydaje im się, że sprawa karna niczym się nie różni od cywilnej. Brednie, w sprawach cywilnych się pisze a w karnych mówi. To ostatnie radcom sprawia dużą trudność.
Oj nie chodziło się na wykłady...
przeczytaj szczegółowo art. 87 i 88 kpk.
Jeśli chodzi o pokrzywdzoną osobę fizyczną, to radca prawny może być jej pełnomocnikiem TYLKO jeśli prowadzi działalności gospodarczą i tylko w zakresie roszczeń majątkowych.
Albo ktoś kto pracując w prokuraturze albo w sądzie jako asystent ma z prawem karnym wiele więcej wspólnego niż ktokolwiek na aplikacji nie może reprezentować klientów w sprawach karnych, a radca może. Co więcej wielu radców nie miało zajęć z tego prawa poza studiami, a oni też uprawnienia otrzymają. Chyba coś tu nie gra. Albo kierujemy się racjonalnym rozumowaniem albo prezentujemy myślenie życzeniowe.
Niech sobie radcowie mają zwiększone uprawnienia, ale żenujące jest to, że innym wciska się, że bez całej tej korpo-szopki nie można być prawnikiem, a drudzy po raz kolejny dostają w prezencie rozszerzenie zakresu uprawnień.
Przyjrzyjmy się drodze radcy prawnego: prawnik zakładowy (kto chciał ten miał taką pracę) ,arbitraż (wystarczyło skierowanie zakładu) potem tytuł radcy, początek lat 90-tych pierwszy prezent - reprezentowanie osób fizycznych i prywatnych podmiotów, potem sprawy rodzinne, teraz karne. Nie było to poprzedzona żadnymi egzaminami, aplikowaniem itp. Więc jak to jest, że jedni dostają prezenty a drugim, tylko dlatego, że urodzili się później kładzie się takie kłody na drodze do zawodu.