W Szwecji i w krajach skandynawskich nie istnieją żadne możliwości prawne, by skazać kogokolwiek na przymusową kastrację, nawet tzw. chemiczną, nie mówiąc już o chirurgicznej.

"Dotarły do nas echa dyskusji i niektórych niedawnych wypowiedzi w Polsce na ten temat, budząc co najmniej zdziwienie" - powiedział PAP Jerzy Sarnecki, jeden z czołowych kryminologów szwedzkich, profesor Uniwersytetu Sztokholmskiego.

W Szwecji traktuje się jako gwałt każdy akt pedofilii, czyli zmuszania do czynności seksualnych lub seksualnego wykorzystywania osoby nieletniej do lat 15. Jest on też karany podobnie jak gwałt - niezależnie czy łączy się z kazirodztwem, czy też nie.

Czym innym są, oczywiście, najczęściej krańcowo negatywne oceny moralne czynów kazirodczych.

Jak wyjaśnił Sarnecki, proces tzw. chemicznej kastracji czyli obniżeniu popędu seksualnego poprzez terapię hormonalną, można zastosować tylko za zgodą osoby, która ma być jej poddana. Łączy się to zazwyczaj m.in. z psychoterapią. W jej wyniku wielu skazanych w Skandynawii za podobne przestępstwa decyduje się na poddanie się kuracji farmakologicznej.