Brak środków finansowych powoduje, że tłumacze kilka miesięcy muszą czekać na zapłatę za wykonane dla sądu tłumaczenie.
Sądy z opóźnieniem wypłacają tłumaczom przysięgłym wynagrodzenia.
– Zwłoki w płatnościach sądów są zmorą dla tłumaczy. Zdarzają się wielomiesięczne, a czasem kilkuletnie okresy oczekiwania na realizację przez sądy rachunków za tłumaczenia – wskazuje Urszula Dzierżawska-Bukowska, prezes Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich.
Potwierdzają to także inni tłumacze.
– Mamy takie sygnały od tłumaczy. Zdarzają się opóźnienia kilkumiesięczne – mówi Krzysztof Przyłucki, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Biur Tłumaczeń.
Tłumacze postulują więc wprowadzenie przepisów, gwarantujących im wypłatę wynagrodzeń w terminie 30 dni od wystawienia rachunku.
Jedną z przyczyn opóźnień w płatnościach jest brak środków finansowych. Potwierdza to Ministerstwo Sprawiedliwości, które nie kryje, że są problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań.
– Z przykrością potwierdzamy, iż w jednostkach resortu sprawiedliwości istniały w I półroczu opóźnienia w płatnościach za tłumaczenia – przyznaje Wioletta Olszewska z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Tłumacze nie otrzymują też wynagrodzenia z winy sędziów, którzy z opóźnieniami wydają postanowienia o przyznaniu wynagrodzenia. Winne są też sekretariaty, które nie przesyłają postanowienia do działu finansowego lub służby finansowe nie dokonują przelewu.
– Wypłacenie tłumaczowi należności powinno nastąpić niezwłocznie po uprawomocnieniu się postanowienia sądu – wyjaśnia Wioletta Olszewska.



Jeżeli sąd tego obowiązku nie wykona, to tłumacz ma prawo do wystąpienia z roszczeniem o odsetki. Podstawą roszczenia jest art. 481 par. 1 kodeksu cywilnego.
Opóźnienia w wypłacie należności za tłumaczenie nie są jedynym problemem. Tłumacze narzekają też na zbyt niskie stawki, które zostały ustalone w odniesieniu do poziomu wynagrodzeń i cen w 2004 roku.
– Nie dość, że długo trzeba czekać na wynagradzenia, to jeszcze stawki są żałosne – mówi jeden z tłumaczy.
Problemem są też niejasne przepisy, które nie określają jednoznacznie, czy od urzędowego tłumaczenia należy płacić VAT. W konsekwencji tłumacze od wypłaconych wynagrodzeń muszą odliczać 22 proc., co dodatkowo obniża ich zarobki. Zmienić ma to nowelizacja rozporządzenia w sprawie wynagrodzenia za czynności tłumacza przysięgłego.
– Obecnie trwają prace nad rozporządzeniem w sprawie wynagrodzenia za czynności tłumacza przysięgłego w kierunku podwyższenia wynagrodzenia o stawkę VAT – wyjaśnia Ministerstwo Sprawiedliwości.
Na razie nie ma jednak mowy o podwyższeniu stawek za tłumaczenia urzędowe.
Polskie Towarzystwo Tłumaczy Przysięgłych i Specjalistycznych ma nadzieję, że przy okazji nowelizacji rozporządzenia w sprawie wynagrodzenia za czynności tłumacza przysięgłego resort sprawiedliwości wprowadzi także dodatkowe wynagrodzenie za utracony przez tłumacza zarobek z powodu podróży oraz za sporządzenie dodatkowych egzemplarzy tłumaczenia. Towarzystwo postuluje też wprowadzenie podwyższonej stawki za tłumaczenie wykonywane w dni ustawowo wolne od pracy i w godzinach nocnych.