Projekty przewidujące rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego skierowała dziś do powołanej podkomisji sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Decyzją posłów komisji siedmioosobowa podkomisja ma przedstawić za miesiąc łączne sprawozdanie biorące pod uwagę propozycje z obu projektów nowelizacji ustawy o prokuraturze.

Pod koniec lipca odbyło się pierwsze czytanie projektów. Mimo że PiS wnosił o ich odrzucenie jako niekonstytucyjnycm, Sejm zdecydował o potrzebie dalszych prac nad nowelizacjami.

Według rządowego projektu nowelizacji ustawy o prokuraturze - który jest realizacją obietnic wyborczych PO - prokurator generalny byłby od 2010 r. powoływany na wniosek ministra sprawiedliwości przez prezydenta na jedną, sześcioletnią kadencję, spośród dwóch kandydatów wskazanych przez Krajową Radę Sądownictwa i Krajową Radę Prokuratorów. Kandydatem mógłby być prokurator lub sędzia o co najmniej dziesięcioletnim stażu pracy.

Prezydent mógłby odwołać prokuratora generalnego przed końcem kadencji

Prezydent mógłby odwołać prokuratora generalnego przed końcem kadencji, m.in. gdyby został skazany lub złożyłby nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. Sejm mógłby zaś odwołać go na wniosek premiera większością 3/5ágłosów - gdyby premier odrzucił jego roczne sprawozdanie lub gdyby "sprzeniewierzył się on złożonemu ślubowaniu". Projekt przewiduje likwidację Prokuratury Krajowej i wprowadzenie w jej miejsce Prokuratury Generalnej. Odstąpiono od likwidacji prokuratur apelacyjnych.

Projekt Lewicy zakłada zaś, że prokurator generalny byłby powoływany na jedną, siedmioletnią kadencję przez prezydenta, spośród trzech kandydatów wskazanych przez I prezesa Sądu Najwyższego spośród sędziów Izby Karnej SN, sądów apelacyjnych lub prokuratorów Prokuratury Generalnej.

Prezydent mógłby odwołać go przed upływem kadencji m.in., gdyby Trybunał Stanu zakazał zajmowania mu kierowniczych stanowisk, albo też na wymagający większości 3/5 głosów wniosek Sejmu - w przypadku odrzucenia przez Izbę rocznego sprawozdania prokuratora generalnego. Zdaniem Lewicy, przy okazji rozdziału funkcji (miałby wejść w życie 30 dni od ogłoszenia ustawy) należy znieść prokuratury apelacyjne.