Warszawska prokuratura okręgowa odmówiła wszczęcia śledztwa dotyczącego możliwości popełnienia przez premiera Donalda Tuska przestępstwa niezawiadomienia organów ścigania o "aferze sopockiej". Zawiadomienie składał poseł PiS Zbigniew Ziobro.

Jak poinformowała PAP w piątek rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska, decyzję tę uzasadniono "brakiem znamion popełnienie przestępstwa".

Z Ziobrą, do czasu nadania depeszy, nie udało się skontaktować.

Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do prokuratury w lipcu br.

Dotyczyło ono niedopełnienia przez prezesa Rady Ministrów obowiązku powiadomienia organów ścigania o popełnieniu przestępstwa korupcyjnego przez prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.

Na początku lipca trójmiejski biznesmen Sławomir Julke zawiadomił prokuraturę, że w marcu Karnowski miał żądać od niego łapówki w postaci dwóch mieszkań za pomoc w uzyskaniu zgody na dobudowanie piętra na jednej z sopockich kamienic. Julke dzień przed powiadomieniem prokuratury mówił o sprawie premierowi.

Zdaniem Ziobry, Tusk "przez wiele dni" zatajał wiedzę o korupcyjnej propozycji, a przyspieszenie działań organów ścigania nastąpiło dopiero po publikacji prasowej na ten temat. Poseł PiS twierdził, że premier jest bardzo mało wiarygodny, kiedy mówi o zdecydowanej postawie walki z korupcją w sytuacji, kiedy dowiedział się o poważnej korupcyjnej aferze w niedzielę wieczorem, "a do piątku w tej sprawie nic się nie działo".

Tusk przyznawał, że 6 lipca Julke podszedł do niego na boisku piłkarskim i powiedział, że zamierza następnego dnia złożyć zawiadomić o przestępstwie Karnowskiego. "Nie widziałem potrzeby, w niedzielę wieczorem, jakiegokolwiek działania. Przyjąłem do wiadomości, że jeden z obywateli miasta Sopot składa doniesienie do prokuratury na prezydenta" - mówił premier.

Powiedział też, że następnego dnia p tej rozmowie poinformował o niej ministra Jacka Cichockiego, a przez niego - ministra sprawiedliwości. "Dzień później otrzymałem potwierdzenie, że sprawa została złożona do prokuratury" - podkreślił szef rządu.

Śledztwo w sprawie domniemanej korupcji prowadzi gdańskie biuro do spraw przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.

Julke przekazał prokuraturze nagranie z rozmowy, jaką odbył z Karnowskim w marcu

Biznesmen był już wielokrotnie przesłuchiwany, odmawia jednak ujawnienia szczegółów przesłuchań. Zarząd PO wykluczył Julkego z partii.

Karnowski nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że rozbudowa kamienicy miała być wspólną inwestycją: jego i zaprzyjaźnionego z nim wówczas Julkego. Prezydent Sopotu zrezygnował z członkostwa w PO i udał się na urlop. Po jego zakończeniu wrócił do pracy w magistracie.