Unia chce zredukować zanieczyszczenie powietrza w państwach członkowskich. Nowa dyrektywa nakłada obowiązek monitorowania i oceny jakości powietrza.
Zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy (2008/50/WE), każde z państw Wspólnoty musi informować o poziomie zanieczyszczeń. Wytyczne oraz programy Światowej Organizacji Zdrowia mają być uwzględniane przy ustalaniu norm mających zapobiegać lub ograniczać emisję szkodliwych zanieczyszczeń.

Strefy zanieczyszczeń

UE chce, aby terytoria państw członkowskich były podzielone na strefy lub aglomeracje, ze względu na gęstość zaludnienia. Oceniając jakość powietrza, powinno się brać pod uwagę wielkość populacji i ekosystemów narażonych na działanie zanieczyszczonego powietrza.
- Dziś jest obowiązek określenia dla obszarów zagrożonych przekroczeniem alarmowych poziomów ozonu planu działań krótkoterminowych, które zmniejszą ryzyko ich występowania oraz ograniczą ich skutki - mówi Michał Milewski z Departamentu Edukacji i Komunikacji Społecznej w Ministerstwie Środowiska.
Dyrektywa przewiduje wspólne techniki pomiaru i kryteria w stosunku do liczby i lokalizacji stacji pomiarowych. W Polsce za monitorowanie i ocenę jakości powietrza odpowiadają wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska i Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Działania są prowadzone w oparciu o państwową sieć monitoringu. Dane o stężeniach zanieczyszczeń są przekazywane do europejskiej bazy Airbase.

Punkty pomiarowe

Punkty pomiarowe sieci monitoringowej zostały ustalone w Polsce z uwzględnieniem dużych skupisk ludności, jednak w związku z wejściem w życie dyrektywy konieczne bedzie zagęszczenie sieci pomiarowej oraz rozszerzenie zakresu pomiarów. Na każdych 100 tys. km2 ma działać co najmniej jedna stacja.
- Potrzebne więc będą dodatkowe pieniadze w związku z koniecznością zakupu aparatury pomiarowej, wdrożeniem nowych metodyk oraz nowymi etatami w wojewódzkich inspektoratach - mówi Michał Milewski.
- Poziom oceny jakości powietrza w Polsce jest dostosowany do wymagań unijnych i krajowych. Obecny stan jest pochodną dostępnych środków na rozwój infrastruktury pomiarowej, jak i na koszty bieżące. System oceny jakości powietrza, podobnie jak i inne systemy Państwowego Monitoringu Środowiska, są niedofinansowane - mówi Andrzej Janusiewicz, główny inspektor ochrony środowiska.
Dyrektywa wymaga też ustalenia progów ostrzegawczych oraz progów informowania ludności i populacji wrażliwych przed krótkotrwałym narażeniem na działanie ozonu o podwyższonym stężeniu.
100 tys. km2 to obszar, na którym musi znajdować się co najmniej jedna stacja pomiarowa