Likwidację tzw. awansu poziomego sędziów, czyli dodatkowych stanowisk sędziowskich - sędziego sądu okręgowego w sądzie rejonowym i sędziego sądu apelacyjnego w sądzie okręgowym - przewiduje rządowa zmiana nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych, zaakceptowania w środę przez sejmową komisję sprawiedliwości i praw człowieka.

Projekt trafi teraz do drugiego czytania w Sejmie.

Dodatkowe stopnie awansu dla sędziów wprowadziła nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych uchwalona w czerwcu ubiegłego roku. Według rozwiązań wtedy wprowadzonych, i mających wejść w życie na początku lipca bieżącego roku, powstać miały dwa dodatkowe stanowiska sędziowskie: sędziego sądu okręgowego w sądzie rejonowym i sędziego sądu apelacyjnego w sądzie okręgowym. Sędzia obejmujący takie stanowisko otrzymywałby wyższe wynagrodzenie.

W opinii ministerstwa sprawiedliwości, "tworzenie dwóch dodatkowych, tytularnych w istocie stanowisk w sądach rejonowych i okręgowych (...) pociągałoby za sobą negatywne skutki dla prawidłowej organizacji sądownictwa powszechnego".Jak mówił podczas posiedzenia komisji wiceminister sprawiedliwości, Zbigniew Wrona, "wprowadzono złe, błędne, nieracjonalne, sztuczne rozwiązania, które nie weszły jeszcze w życie i pilnie trzeba zapobiec bałaganowi prawnemu".

Projekt jest procedowany w trybie pilnym

W zamian ministerstwo proponuje w projekcie wprowadzenie w miejsce nowych stanowisk dodatkowej trzeciej stawki awansowej, czyli podwyżki wynagrodzenia sędziego po 15 latach jego pracy na danym stanowisku.

Trzecia stawka awansowa miałaby dotyczyć sędziów sądów rejonowych, okręgowych oraz, zgodnie z poprawką wprowadzoną do projektu przez posłów, także sędziów sądów apelacyjnych. Analogiczne zasady byłyby stosowane zgodnie z projektem odnośnie prokuratorów.

Projekt jest procedowany w trybie pilnym. Zastrzeżenia do sposobu procedowania nad zmianami zgłosiła opozycja. Według posła Andrzeja Dery projekt dotyczy ustroju sądownictwa i dlatego, zgodnie z prawem nie może być rozpatrywany w trybie pilnym. Komisja nie przyjęła jednak wniosku PiS o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.